 |
|
- ona Cię nadal kocha. - wygląda na obojętną. - a jak Ty byś się zachowywał, gdyby ktoś kogo kochasz, ranił Cię na każdym kroku.? obnosił byś się z taką miłością.? czy chował ją w sobie, tak jak robi to ona.?
|
|
 |
|
perfekcyjnie potrafię oszukiwać własną podświadomość. szczególnie kategoriach 'wcale mi nie zależy', 'nic do niego nie czuje', 'sprawdzając co minutę sms'a wcale nie mam nadziei, że zobaczę jego numer na wyświetlaczu'.
|
|
 |
|
- Znowu płakałaś. Masz podpuchnięte oczy. - Nie. Jestem niewyspana. Ja po prostu czekałam ... - Na co ? - Że on może napisze.
|
|
 |
|
to wszystko minęło, nigdy już nie wróci.
|
|
 |
|
teraz zrozumiałam, że to z mojego powodu zostawałeś po lekcjach w szkole.. a teraz kiedy wszystko się skończyło jak najszybciej zwijasz się do domu. / facees
|
|
 |
|
12luty. Pojechałam z siostra do miasta,by kupić walentynkę i inne rzeczy.Rozdzieliłyśmy się.Poszłam obejrzeć do sklepu papierniczego walentynki'zły obrazek.okropny wierszyk..'-myśli, które przelatywały moją głowę.Drzwi do sklepu otwierały się co chwila, a ja wciąż szukałam tej odpowiedniej.W pewnym momencie usłyszałam specyficzny głos ;'Dzień dobry,w którym miejscu znajdę kartki walentynkowe? 'To był On, niebieskooki brunet,za którym szaleję- 'tam.'-powiedziała sprzedawczyni wskazując w moją stronę.Bez słów obydwoje przeglądaliśmy walentynki. W jednej chwili złapaliśmy za tę samą z napisem ; ' Kocham Cię ' i obrazkiem z parą trzymającą się za ręce. -'idealnie' pomyślałam i podniosłam wzrok. Patrzeliśmy sobie w oczy, po czym doskonale zepsułam tę romantyczną chwilę, mówiąc ;' kosztuje tylko 3,80.biorę.'bez zbędnych słów udałam się do kasy zostawiając go.'Do widzenia' - powiedziałam i wybiegłam ze sklepu ubrana w różne myśli.Przecież jestem mistrzynią w psuciu ważnych chwil./retrospekcyj
|
|
 |
|
dzisiaj spojrzałam na zegarek 07:07, to znaczy że jednak tęsknisz ? / marchewkowybanan
|
|
 |
|
hm.. dzisiaj dzień zakochanych, a ja wychodzę z kumplem. spacerowaliśmy w sumie po całym mieście. szła ta suka. oczywiście zmierzyła wzrokiem i zaczęła się śmiać. to raczej u niej normalka. ale nie chodzi o to, gdy staliśmy pod moim domem, wpatrywał się w moje oczy jak nikt inny. nagle pojawił się ten uśmiech, który pokochałam od razu. zbliżyliśmy się, pocałował mnie. do teraz mam jego zapach na bluzie.. kocham takie uczucie. / marchewkowybanan
|
|
 |
|
konsekwentnie, bez napinki pierdolimy walentynki.
|
|
 |
|
pytasz co u mnie? po staremu. nadal jesteś dla mnie najważniejszy. / internet
|
|
 |
|
nie, nie wiesz jak to jest spać w nocy i dławić się wspomnieniami.
|
|
|
|