|
Sztuczne to wszystko - uczucia, myśli, znajomości, a nawet marzenia. Trudno znaleźć światełko w tunelu, które będzie odznaczać się wiecznością i brakiem fałszu. Fatalne społeczeństwo. Wielkie damy, wielka sztuczność, wielkie nic - zwyczajnie, wielkie gówno. / cmw
|
|
|
A gdybym miała szanse? Wyjechałabym najdalej,zniknęła na czas bliżej nieokreślony. /cmw
|
|
|
Są jebanymi księżniczkami. Wykorzystują ludzie z którymi ich poznałaś. Ludzie przekonują się do nich, że jedyne do można z nimi robić to pić i gadać o rzeczach materialnych. Ktoś Ci kiedyś powiedział "przy nich się wypalisz, środowisko niszczy" - nie uwierzyłaś. Wiesz, że z nimi jest źle, bez nich jeszcze gorzej. Mimo tego, uczysz się - gdy nastają ciche dni z nimi to masz przy sobie mnóstwo osób. To cudowne, że wytrzymują twój charakter, znoszą napady złości - Ci właściwi, a one? Są, ale nigdy nie myślałam co dalej z nimi. Niby planujesz studia, ale przecież znasz swój plan - cały dzień zajęć, potem "to" zajęcie - nie wgłębiam się dalej. Żyjesz w miejscu, którego nienawidzisz, nonsens. / cmw
|
|
|
Jestem oderwaną cząstką ciebie, chociaż udajesz, że ona nie istnieje. | Jodi Picoult
|
|
|
I kiedy tak pędzisz przez swoje życie, kiedy mijasz multum szans na lepszy byt, kiedy biegniesz i nie zauważasz otaczającego świata, tracisz coś, czego już nigdy nie odzyskasz. Więc pewnego dnia zatrzymaj się. Odpuść sobie wcześniejszy powrót do domu, kolejny wyczerpujący trening albo dorywczą pracę, przez którą więcej tracisz, niż zyskujesz. Choć na chwilę uśmiechnij się, popatrz w niebo i otwórz ramiona. A teraz odwróć się i zobacz, co utraciłaś. Warto było? [ yezoo ]
|
|
yezoo dodał komentarz: do wpisu |
21 października 2013 |
|
Już nie ma tych imprez. Organizm szwankuje. Praktycznie nie funkcjonujesz. Wyczerpana psychicznie przez przeszłość związaną z samoakceptacją i fizycznie, o tak - żołądek dziurawy, serducho zbyt często z przyspieszonym tempem. Udajesz, że jest dobrze. Usypiasz na imprezie pod pretekstem, iż byłaś bardzo zmęczona - nabierają się, co jest zdumiewające, bo kiedyś potrafiłaś pociągnąć do siódmej. Ale jest Ci to na rękę, bo przecież nie lubisz strasznie dwóch rzeczy - tłumaczenia i litości./cmw
|
|
|
spadam w dół, nie próbując nawet chwycić waszych rąk, by zatrzymać się choć na chwilę.
|
|
|
zgaś mój ból, aby nigdy więcej mojej duszy nie uwierał .
|
|
|
nienawiść do siebie, budzi się we mnie każdego dnia od nowa .
|
|
|
|