głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wolica72

no właśnie. czasem to już w ogóle nie wyrabiam... teksty funeczka123 dodał komentarz: no właśnie. czasem to już w ogóle nie wyrabiam... do wpisu 11 listopada 2011
http:  besty.pl 144397

funeczka123 dodano: 11 listopada 2011

też chce:  teksty funeczka123 dodał komentarz: też chce:) do wpisu 11 listopada 2011
trzeba tylko cierpliwie czekać... teksty funeczka123 dodał komentarz: trzeba tylko cierpliwie czekać... do wpisu 11 listopada 2011
:  teksty funeczka123 dodał komentarz: :) do wpisu 11 listopada 2011
fajne podobają mi się:  teksty funeczka123 dodał komentarz: fajne podobają mi się:) do wpisu 11 listopada 2011
zabijcie mnie ktoś... !!!   BŁAGAM!!!

funeczka123 dodano: 10 listopada 2011

zabijcie mnie ktoś... !!! BŁAGAM!!!

piękna przyjaźń :  teksty funeczka123 dodał komentarz: piękna przyjaźń :) do wpisu 10 listopada 2011
jak powiedzieć tobie mam że jesteś wszystkim tym co mam... mój kochany telefon:P

funeczka123 dodano: 10 listopada 2011

jak powiedzieć tobie mam że jesteś wszystkim tym co mam... mój kochany telefon:P

i tak czeka Cię rozczarowanie:  teksty funeczka123 dodał komentarz: i tak czeka Cię rozczarowanie:( do wpisu 10 listopada 2011
część2: Lecz pewnego dnia czar prysnął...     Zaszłam w ciążę. Gdy mu o tym powiedziałam nie ucieszył się zaczął wyzywać mnie od szmat. Twierdził ze to nie jego dziecko wywalił mnie z mieszkania. Nie miałam gdzie iść. Do matki nie mogłam po kłótni powiedziała  żebym już do niej nie wracała…    Była zima nie miałam się gdzie podziać. Chodziłam po ulicy i marzłam. Szukałam jakiegoś ciepłego miejsc  lecz nic. Poszłam do mamy ona powinna mnie zrozumieć. Nic nie mówiąc wpuściła mnie do domu. Pomogła mi. On dzwonił do mnie chciał przepraszać. Mówił  że wie  że to jego dziecko  lecz zapóźni sobie o ty m przypomniał…    Dziecka już nie było…

funeczka123 dodano: 10 listopada 2011

część2: Lecz pewnego dnia czar prysnął... Zaszłam w ciążę. Gdy mu o tym powiedziałam nie ucieszył się zaczął wyzywać mnie od szmat. Twierdził ze to nie jego dziecko wywalił mnie z mieszkania. Nie miałam gdzie iść. Do matki nie mogłam po kłótni powiedziała, żebym już do niej nie wracała… Była zima nie miałam się gdzie podziać. Chodziłam po ulicy i marzłam. Szukałam jakiegoś ciepłego miejsc, lecz nic. Poszłam do mamy ona powinna mnie zrozumieć. Nic nie mówiąc wpuściła mnie do domu. Pomogła mi. On dzwonił do mnie chciał przepraszać. Mówił, że wie, że to jego dziecko, lecz zapóźni sobie o ty m przypomniał… Dziecka już nie było…

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć