 |
Mówię sobie, że Cię nie potrzebuję, chociaż to Ciebie pragnę najbardziej na świecie. Mówię sobie, że już nie myślę o Tobie, a przecież każdej nocy zasypiam z Tobą w myślach. I okłamuję siebie i wszystkich dookoła, bo tak naprawdę nigdy nie przestałeś być ważny. Może zapomniałam o Tobie na dwie chwile, ale przez dziesięć następnych nie dałeś mi żyć i sprawiałeś, że znów zapragnęłam tulić się tylko do Ciebie. To wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej, ale nic nie mogę poradzić na to, że kocham Cię tak szaleńczo i prawdziwie i że to właśnie Ty byłeś tym jednym na którego czeka się całe swoje życie. Nie jest mi lekko i nigdy nie było, ale wiem, że nie mogę kolejny raz wchodzić w Twoje życie, więc odkładam telefon na bok, zwijam się w kłębek i czekam aż zdarzy się cud, który zabierze moją miłość do Ciebie. / napisana
|
|
 |
Trzeba mieć dużo siły i miłości, aby pozwolić drugiej osobie odejść i o nas zapomnieć. / he.is.my.hope
|
|
 |
Podziękowałaś Bogu choć raz za te dobre momenty? Za wspólne chwile z Nim, te szczęśliwe, te, które nadal pamiętasz i za którymi tęsknisz, wracasz do nich codziennie, analizujesz i chcesz, pragniesz, by wróciły i prosisz Boga, znów przedstawiasz Mu swoje prośby, nigdy nie dziękowałaś, nigdy nie powiedziałaś, że tak dużo Mu zawdzięczasz. / nieracjonalnie
|
|
 |
Tak naprawdę sam czas nie wystarcza aby zapomnieć. Dni mijają, a Ty wcale nie czujesz się lepiej, prawda? To nic dziwnego, bo mijający czas tak naprawdę sprawia, że masz coraz większe poczucie, że oddalasz się od swojego szczęścia, on sprawia, że Twoje wspomnienia blakną, a tak naprawdę tylko dzięki nim żyjesz. Sam czas nie sprawi, że zapomnisz. Potrzebujesz silniejszego czynnika. Potrzebujesz czegoś co skutecznie sprawi, że dawne życie chociaż minimalnie straci na znaczeniu. Tylko wiesz, nie szukaj tego na siłę. Musisz pozwolić aby wszystko toczyło się samo, wtedy ból naprawdę przechodzi i już nie wraca, a Ty nabierasz sił aby zacząć wszystko od nowa. / napisana
|
|
 |
Nie zarzucaj sobie, że zbyt mocno rozpaczałaś po jego odejściu.Nie krytykuj się,nie obwiniaj,nie myśl o sobie w kategoriach naiwnej, słabej czy beznadziejnej,bo wcale taka nie jesteś. Miałaś prawo go opłakiwać. Kochałaś go przecież. To jego strata, jeśli nie był wart Twojej miłości. Ale teraz zaczynasz nowe życie. Zapamiętaj czego się nauczyłaś i choć przegrałaś noś głowę wysoko, bo prawdziwie kochałaś i walczyłaś do samego końca.Bądź z siebie dumna,nie każdy przecież zaszedłby tak daleko.Doceń siebie za te wszystkie starania,pokonane przeciwności i powstawanie z upadków.Nie patrz na siebie tylko przez pryzmat tego co się stało,bo jesteś o wiele więcej warta niż mogłaś dostrzec w jego zaślepionych oczach,które tak wielu rzeczy nie chciały w Tobie zauważyć i docenić.Wiem,że to trudne,ale nie rezygnuj z siebie tylko dlatego, że on zrezygnował z Ciebie. Spróbujmy razem pozbierać się po tej całej niemiłości, może wtedy będzie nam łatwiej zacząć od nowa. Podejmujesz wyzwanie? /he.is.my.hope
|
|
 |
'' Pamiętaj, czego się nauczyłaś i znów się zakochaj. Znajdź kogoś do pokochania i obdarz go bezwarunkową miłością. Po to właśnie istniejemy. ''
|
|
 |
Cz.3 Tak bardzo chciałam żeby to Twoje oczy patrzyły na mnie z podziwem, kiedy założę nową sukienkę i Twoje ramiona obejmowały mnie w talii tworząc z pocałunkiem złożonym na czole idealną kombinację. Chciałam być Twoją małą kobietką, a zarazem największą Twoją obrończynią. Poznając Cię, nie myślałam wtedy, że staniesz się kimś, w ręce kogo zechce złożyć swoje serce i przyszłość. Co więcej, śmiałam się wtedy z każdego, kto powiedział, że gdybyś nagle zniknął, moje życie już nigdy nie byłoby takie samo. Nie wierzyłam wtedy w to, nie planowałam wspólnego życia, nie zakładałam nawet, że staniesz mi się taki bliski. Wszystkie te pragnienia,które wciąż mam,a które już się nie spełnią, dojrzewały, kiedy byłeś obok mnie, obejmowałeś swoim ramieniem i szeptałeś do ucha czułe słowa. Zawładnąłeś moim sercem. Miałam dla nas plan na wspólną, szczęśliwą przyszłość, a Ty tak łatwo odszedłeś, pozostawiając tym samym tylko zgliszcza po moich niespełnionych marzeniach i łzy w oczach. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.2 Chciałam być tą najważniejszą w Twoim życiu, stawiać czoła wspólnym problemom i z dumą patrzeć jak dorastają nasze największe skarby. Pragnęłam żebyś to właśnie zawsze był Ty, kiedy płakałabym i potrzebowała wtulić się w męskie ramionach, a także żebyś to samo mógł zrobić w moich, kiedy nie będziesz miał już na nic sił. Chciałam być świadkiem Twoich zwycięstw i wsparciem po porażkach. Smażyć Twoje ukochane naleśniki, wtedy kiedy nie miałabym na to ochoty, ale Ty byś chciał i nauczyć się robić dla Ciebie te cholerne dania mięsne, które zawsze przyprawiają mnie o zawrót głowy. Chciałam żebyś to właśnie Ty był powodem moich radości, smutków, cholernych bólów porodowych i kłótni o niepozmywane talerze. Pragnęłam przy Tobie i z Tobą wchodzić w dorosłe życie, dojrzewać do takiej miłości, która pozwoliłaby nam, mimo wszystkich trudności kochać się i dożyć wspólnej starości. Wiesz, marzyłam,aby nasze uczucie okazało się tym prawdziwym i niezniszczalnym.
|
|
|
|