 |
lepiej jest nie walczyć, kiedy walka jest o nic, lepiej trzy razy stracić, niż raz się wpierdolić
|
|
 |
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy, ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk
|
|
 |
nie pytaj co by było gdyby zabrakło mi siły
|
|
 |
będzie, co będzie, za bardzo się szalało, najpierw śmiech, potem skutki, bo wiecznie jest mało
|
|
 |
POKAŻ LEPSZĄ DROGĘ TO ZOSTAWIĘ TE NAWYKI, samemu raczej trudno oderwać się od tego, ciągnie do złego, dobrze znam to kolego, wystarczy mi już, Ty też daj na luz, najlepszego, 3maj fason, obyś zawsze był zdrów..
|
|
 |
porozmawiajmy o tym jak ciężko jest zapomnieć, znów patrzymy na siebie przez szparę w niedomkniętych drzwiach, znów brak słów paraliżuje, Boże
|
|
 |
żaden z nas nie upadnie twarzą w piach, widzisz, kto nie jest z nami jest przeciwko nam.
|
|
 |
pokaż mi źrenice, a powiem Ci co masz we krwi.
|
|
 |
znów przychodzisz tu i burzysz mi całą konstrukcję
|
|
 |
dlaczego to mi tak ryje banie?
|
|
 |
zastanów się, ej, zastanów się nad tym wszystkim, pamiętaj, że nie musisz iść tam gdzie wszyscy.
|
|
 |
po jednej wpadce skreślam egoistów, mieli swoją szansę, teraz niech idą w pizdu, to kolejny słaby punkt, nie umiem być jak oni, przez to czasem tracę grunt, bo Twój los mnie nie pierdoli, to że mówię Tobie o tym, to jest punkt najsłabszy..
|
|
|
|