 |
tysiące dróg na otwartym sercu.
|
|
 |
chcesz zabłysnąć na chwilę? to lepiej nie obiecuj nic.
|
|
 |
Chcesz mi coś powiedzieć? Śmiało. Chwyć mnie za dłoń, spójrz w głębie mych tęczówek i powiedz co leży Ci na sercu. Nie ważne jakie konsekwencje poniosę, nie ważne czy wyznasz mi miłość bądź nienawiść i pogardę. Zróbmy krok w przód i powiedź co zostało z Nas, ile dla Ciebie znaczę i czy w ogóle coś znaczę. Nie odtrącaj mnie, wyznaj szczerze swe uczucia, opowiedz o wszystkim. Nawet o tej blondynce, brunetce czy rudej, powiedz mi wszystko, nie oszukuj mnie. Chcę znać prawdę, bo Twa obojętność rozrywa me serce. Nie każ mi czekać, uwolnij mnie z sideł swych ramion i tak po prostu wyznaj mi prawdę, której od tygodni wyczekuje. Odważ się, nie będę krzyczeć, odejdę w milczeniu życząc Ci szczęścia na nowej drodze, która tym razem może okaże się szczęśliwsza niż ze mną. Przestańmy udawać, że nic się nie stało,porozmawiajmy,ukoimy ból, który z każdym dniem jest coraz większy.Nie szarp moimi uczuciami,które tak perfekcyjnie przyzwyczaiły się do cierpienia.Pozwól mi odejść bądź zatrzymaj mnie!/ Lib
|
|
 |
ten narkotyk leczy rany,lecz niszczy moje płuca.
|
|
 |
''ile razy upaść,by odnaleźć równowagę?''
|
|
 |
miłością moją zostanie marijuana.
|
|
 |
''Nie bój się płaczu,czasami w każdym coś pęka.
kolejny dzień gdzie codzienność to udręka.''
|
|
 |
dziś tak wiele chciałabym Ci powiedzieć,czuję,że wszystko co we mnie siedziało wypływa na zewnątrz.nie potrafię dłużej dusić w sobie tego bólu,który jest coraz większy.powieki stały się ciężkie,usta pragną byś je nasycił lecz jak skoro nawet nie potrafimy wymienić ze sobą żadnych słów? co się z nami stało? przecież mieliśmy o siebie walczyć,do samego końca. gdzie nasze wspólne siły? wspołna nadziaja?wiara?bliskość? gdzie to wszystko się podziało? co dnia próbuję Cię szukać lecz nie ma Cie. kłuje mnie serce,nasila się to,widzisz jak bardzo Cię potrzebuję? widzisz,że bez Ciebie staje się nikim? człowiekiem,który nie potrafi żyć i sam kierować własnym krokiem. uratuj mnie,przyjdź o każdej porze kiedy zachcesz,lecz proszę-NIE REZYGNUJ ZE MNIE,JESZCZE NIE TERAZ! spraw,bym była cokolwiek warta w Twoich oczach tak,jak na początku.wymaż każdy mój popełniony błąd,poznaj mnie na nowo. obiecuję-NIE ZAWIODĘ.
|
|
 |
nie po to upadam,by leżeć.
|
|
 |
odetchnij i wróć,ale tylko wtedy,gdy będę coś dla Ciebie warta.
|
|
 |
wypalam się,ale dlaczego wspomnienia wciąż są przy mnie zadając ogromny ból?
|
|
|
|