 |
co z tego, że piosenka jest stara? twoja mama też jest stara, a mimo tego jej słuchasz.
|
|
 |
Wstaję z łóżka i już wiem, że popełniam błąd.
|
|
 |
fantazje samobójcze bywają ostatnią nadzieją tych, których zawiodło już wszystko, co miało ulżyć ich samotności
|
|
 |
Dopóki nie zerwiesz z nią, nie odzywaj się do mnie. NIE ISTNIEJESZ.
|
|
 |
życie jest bez jakiegokolwiek sensu. ludzie ranią sądząc, że o tym nie wiedzą. odchodzą, bez powodu, tłumacząc, że tak będzie lepiej. kłamią, bo prawda bywa zbyt szczera. oszukują, tylko po to, by wiodło się lepiej. zadają ból, by mieć satysfakcję z dokonanych czynów. opuszczają, bo tak im dobrze, gwarantując Nam przy tym samotność. a sam Bóg nie potrafi nad tym zapanować. stworzył człowieka, po czym zesłał go na ziemię, dając mu główny i jedyny cel w życiu: ból. [ yezoo ]
|
|
 |
niby mi przeszło, niby Cię nie kocham, ale wciąż mam Twoje zdjęcia .
|
|
 |
Jak ogarniesz mnie i moją psychikę, to wyjdę za Ciebie bez zastanowienia.
|
|
 |
- Ale ona Go kocha - Nie ona jedna, Skarbie
|
|
 |
oczekiwał ode Mnie czegoś więcej.chciał być częściej, wtapiać się w Moje tęczówki, dotykać rąk i dać poczucie bezpieczeństwa. chciał istnieć, jako ktoś inny niż tylko przyjaciel, wiedząc, że już nigdy nie pokocham kogoś bardziej niż Jego. [ yezoo ]
|
|
 |
codziennie patrzę na siebie w lustrze i dostrzegam zupełnie inną dziewczynę niż kiedyś. to nie urocza blondynka z warkoczykami i szerokim uśmiechem. to nie dziewczyna w sukience i sandałkach. też nie osoba z normalnie ułożonym życiem. i gdy tak patrzę przez kilka dobrych minut zastanawiam się, gdzie podziała się dawna Ja? zabił Ją czas, czy człowiek, który był, trwał, a później odszedł niby nieświadomie raniąc. [ yezoo ]
|
|
 |
kiedyś udowodnię wszystkim, że potrafię normalnie żyć. będę w stanie przejść szkolnym korytarzem bez zaciskania zębów i ściskania pięści. spróbuję uśmiechnąć się do mijających Mnie na ulicy ludzi. przyłożę się do postawionych sobie zadań. może kiedyś założę spódniczkę lub wyjdę w niewyprostowanych włosach. powiem rodzicom, jak bardzo Ich kocham, a później wyjadę i nie wrócę. może kiedyś to zrobię, a może kiedyś będzie zupełnie inaczej? o wiele lepiej , niż dziś. [ yezoo ]
|
|
 |
było pięknie, ale wzeszło słońce i wróciła codzienność. [ pw ]
|
|
|
|