 |
duszę się życiem. chodź, potrzebuję świeżego powietrza. / tonatyle
|
|
 |
I proszę, nie dzwoń
przyjedź,
można u mnie palić
|
|
 |
przejrzałam na oczy. nie jest już tą samą, kulturalną osobą, którą był kiedyś. zmienił się na gorsze i nie widzi własnych wad. nie potrzebuję takich ludzi w moim życiu. / tonatyle
|
|
 |
jeżeli sam po sobie nie widzisz, gdzie popełniasz błędy, to nie mamy o czym rozmawiać. / tonatyle
|
|
 |
czepianie się i zwracanie uwagi stało się monotonną normą, taką jak zmywanie makijażu czy golenie nóg. / tonatyle
|
|
 |
ludzie od zawsze uważali mnie za cichą wodę. aż do momentu, w którym zaczęłam rwać brzegi ich naiwności. / tonatyle
|
|
 |
często wszystko gmatwam i nieświadomie utrudniam sobie życie. tak jakby samo w sobie nie było wystarczająco ciężkie. / tonatyle
|
|
 |
tutaj nie chodzi o rację, ale o zasadę. gdyby miał do mnie trochę więcej szacunku, widziałby swoje błędy. / tonatyle
|
|
 |
najgorsza jest myśl, że on może się już nigdy nie zmienić. najbardziej bolesna jest obawa, że zmieni się, ale na gorsze. / tonatyle
|
|
 |
Nie chcę takiego chłopaka, który początkowo starał się za pięciorga, żeby ze mną być, a teraz robi wszystko, żeby mnie do siebie zniechęcić. / tonatyle {dawne przemyślenia}
|
|
 |
Ja w ogóle bardzo trudno się zaprzyjaźniam. Jest dużo ludzi, których lubię i myślę, że oni mnie też lubią, ale nie jesteśmy przyjaciółmi, albo może nawet jesteśmy, tylko ja o tym nie wiem.
|
|
 |
Pijemy za dużo, palimy za dużo, wydajemy pieniądze zbyt impulsywnie, za mało się śmiejemy, za szybko jeździmy, zbyt mocno się denerwujemy, nie śpimy do późna, wstajemy niewyspani, za mało czytamy, oglądamy za dużo telewizji.
Pomnożyliśmy nasz dobytek, ale zredukowaliśmy nasze wartości. Mówimy zbyt wiele, kochamy zbyt rzadko, nienawidzimy zbyt często. Nauczyliśmy się jak egzystować, ale nie jak żyć. Dodajemy lata do życia, lecz nie życie do naszych przeżytych lat.
|
|
|
|