 |
nie pierdol , że się zmieniłam , poprostu nie znałeś mnie wystarczająco dobrze..
|
|
 |
okłamałam Cię mówiąc, że niczego od Ciebie nie oczekuję..
|
|
 |
jak już będę u Ciebie na pierwszym miejscu, to powiedz.
|
|
 |
to prawda życie jest w chuj trudne, bywa ciężko, nawet bardzo, ale staram się radzić sobie z nim jak tylko potrafię.
|
|
 |
nie mów, że nie pamiętasz ... że nie wiesz kim byliśmy dla siebie.
|
|
 |
i ta cholerna ciekawość czy jeszcze o mnie myślisz.
|
|
 |
i tak po prostu siedzę i patrzę na tą wiadomość w której skłamałeś mówiąc "do jutra.."
|
|
 |
związek jest złożony z dwóch osób, ale niektóre szmaty nie umieją liczyć.
|
|
 |
prawda jest taka, że wszyscy Cię skrzywdzą. musisz tylko potrafić odróżnić tych,dla których warto cierpieć.
|
|
 |
" ufam Ci " - wiesz jak ważne są te słowa ?
|
|
 |
mogło być lepiej, zawsze może, ale w żaden sposób czwarte miejsce na turnieju nie psuje tego dnia. moja kuchnia nie doznała jeszcze takiego bałaganu, jak teraz. w całym domu roznosi się zapach kurczaka, a ręce bolą mnie już zarówno od gry, jak i mieszania galaretek. na nodze "MATI ♥" napisane w którymś momencie przez tego głuptasa, na nadgarstku wciąż jego bransoletka. przyjaciółka, która ubolewając nad tym, że przez dwa tygodnie nie mogę zmienić pościeli, w końcu wzięła się za to sama. mimo siniaków, które nie ma mowy, żeby nie pojawiły się na moim tyłku - nieznikający uśmiech, dziękuję.
|
|
 |
akurat dzisiaj, kiedy muszę być w najlepszej formie ze względu na długo wyczekiwany turniej, po czwartej budzę się z jakiegoś chorego snu, z trzęsącymi się dłońmi, cała zmarznięta, by dopiero po wypiciu herbaty i niekończącym leżeniu, móc znowu zasnąć. oczywiście, trochę przed szóstą budzi mnie telefon od przyjaciółki: - hej, kochanie, jestem pierwsza? wszystkiego najlepszego, dużo... - zapierdolę Cię, jak Cię spotkam.
|
|
|
|