 |
"Nie nauczę się żyć bez niej, tak jak nie da się posiąść umiejętności egzystencji bez powietrza. Nie zapomnę - tak jak tego w jaki sposób zagotować wodę na herbatę" z VI rozdziału "Bez górnolotnych myśli", który zapewne dziś na blogu się pojawi.
|
|
 |
i sam fakt, że uwilbiam przy Tobie być, niezależnie od warunków atmosferycznych, czasu i miejsca./emilsoon
|
|
 |
Pięć miesięcy z innym pamiętam słabiej, niż kilka tygodniu z Nim. On? Prawie trzy lata temu, ten drugi - dwa. Z tamtych tygodni z Nim opowiem Ci o większości chwil, a z prawie półrocznego odcinka nie wyciągnę Ci chociażby tylu sytuacji. Czas ma znaczenie? Może; może to banał, może to moje serce powinno poddać się badaniom.
|
|
 |
- Tęsknisz trochę? - zapytał, na co zareagowałam krótkim śmiechem. - Nie, coś Ty, w ogóle nie tęsknię - odparłam, udając powagę, lecz mój ton obrazował rozbawienie. - Nie tęsknisz? To nie przyjeżdżam, nie mam po co - odparł i mimo luźnego nastroju, dotarło do mnie, że naprawdę jestem jednym z głównych powodów dla których wolałaby być tu.
|
|
 |
może być ładniejsza, może mieć blond włosy, może mieć figurę osy. może nosić obcisłe bluzeczki, leginsy i szpileczki. może być imprezowiczką, pić wódke z colą. ale nigdy nie będzie dla Niego taka jak Ty. nigdy nie będzie go tak rozśmieszać, tak się z Nim dogadywać i rozmawiać godzinami. nigdy nie będzie wyglądała w Jego bluzie tak pięknie jak Ty. nigdy nie zrobi mu takiej kawy jak Ty mu robiłaś, nigdy nie kupi mu takiego prezentu jak Ty. nigdy nie będzie potrafiła sie ubrudzić dla zabawy bo szkoda będzie jej bluzki. ona nigdy nie dorówna Tobie, a mu już nie będzie z nią tak dobrze./emilsoon
|
|
 |
przepraszam Cię za to, że Cię już nie wspieram i nie rozumiem tak jak kiedyś. przepraszam, że patrze tylko na swoje zachcianki. przepraszam, że jestem taka zimna i obojętna. przepraszam, że Cie nie szanuje, przepraszam, że musisz to wszystko przeżywać ze mną, przepraszam że jestem taka trudna. przepraszam, jeśli Cię niszczę. Przepraszam, że tak lekceważę to wszystko.wiem, że teraz kłótnie to przeważnie moja wina. wiem, wiele rzeczy zwalam na Ciebie, choć to nie była Twoja wina. to ja zawsze musze mieć racje, i to ja zawsze musze postawić na swoim. może tak jest bo po prostu za bardzo się starałam, a Ty tego nie doceniałeś , olewałeś ? może to nie tylko moja wina ? ale co poradzę, przecież cały czas Cię Kocham./emilsoon
|
|
 |
uwielbiam deszcz. uwielbiam siedzieć lub spacerować w deszczu, samemu ze słuchawkami w uszach i w towarzystwie psa, lub z kimś bliskim. a najlepiej to z Nim. tylko On nienawidzi siedzieć w deszczu. i poniekąd deszczu nie lubię. poniekąd psuje mi on wtedy plany. poniekąd wtedy mam zjebany dzień./emilsoon
|
|
 |
to wydaje się być chore, wrzaski i wyzwiska i skakanie sobie do pyska./emilsoon
|
|
 |
Mogę robić wszystko. Rozebrać się, nie czując zażenowania, kochać się na podłodze w kuchni czy na sianie, które poodciska się na ciele. Całować się bezwstydnie na środku ulicy. Pozwolić, by bezceremonialnie trzymał dłonie na każdych partiach mojego ciała i śmiać się na widok min przechodniów. Mogę wszystko i wszędzie, lecz wyłącznie z Nim.
|
|
 |
miło jest usłyszeć od NIEGO w tym dniu 'pierdol się' i 'spakuj i przywieź wszystkie moje rzeczy'. miło jest też z mojej strony sie rozłączyć i wyłączyć telefon. miło, NAPRAWDĘ./emilsoon
|
|
|
|