 |
Nie możesz mnie dotknąć. Jak z tym będziesz żył? Nie oglądaj się w tył, jestem daleko z przodu, nie słyszę twych wywodów ziomuś szkoda zachodu.
|
|
 |
"Pamiętam dni z lękami, krzykiem rozpaczy, wydziarane rany na sercu stopniowo zagajane,
choć w głowie myśli źle poukładane, związane, przeplatane wspomnieniam i tylko jakieś ryki w oddali,
wszystko się wali, tak pamiętam o tych co zawsze przy mnie stali..."
|
|
 |
czuje się lepiej chodź nie ogarniam wielu spraw, rzucam znów na luz w ręce kręci się blant
czuje się lepiej wiem, że przyjdzie na mnie czas, zmądrzeje i dorosnę, a na razie nie chce zmian.
|
|
 |
Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc,bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku,więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania,które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie,lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz,że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.
|
|
 |
Niech wiedzą że: nie poddać się znaczy zwyciężyć.
|
|
 |
Kurwy trochę pokory mówicie rap jest zły?
To czym jest teroryzm?
|
|
 |
Przyjaciół mam kilku wrogów gdzie nie spojrzę
|
|
 |
To sprawia że myślę o takich co raz gorzej
Złamana obietnica, krwawi jak rana nożem
Zawsze było blisko, jak czegoś było trzeba
Oczekuje ktoś coś w zamian, Ciebie znowu nie ma
|
|
 |
Zobacz jak czas mija chyba zapomnieli
Mówili "przyjacielu" dzisiaj nie ma w nich nadziei
Na pomocną rękę, chyba zapomnieli
Jak to kiedyś było, każdy z nich się zmienił
|
|
 |
Dobrze pamiętam tych co chyba zapomnieli
Jest czarna lista, korektor nie istnieje
Jak zapomniałeś to na zawsze mam nadzieje
|
|
 |
Każdy z nich się zmienił, zapomnieli chyba
Byli tu jak coś chcieli, w życiu tak bywa
|
|
 |
Gdzie są teraz, chyba zapomnieli o mnie
A ja nie jestem naiwny i nie zapomnę
Różnie bywało w życiu różnie być może
Zemną garstka zaufanych, chroni ich dobry Boże
|
|
|
|