 |
Dziś już nic nie pozostało z tamtych starań, tylko jedna wspólna myśl, że skończyło się na planach.
|
|
 |
ogólnie jest lepiej od kiedy Cię nie ma. człowiek-ściema, siema, zmieńmy temat !
|
|
 |
i zastanawiam się nad sensem tego wszystkiego . przecież to ty byłeś sensem mojego życia a teraz Ciebie już nie ma . gdzie jesteś ? chyba zgubiłeś się kochanie . zgubiliśmy się oboje . proszę obiecaj mi , że się odnajdziemy . czy proszę o zbyt wiele ? możliwe , ze tak . ale przecież dla nas wszystko jest możliwe . nasze słowa unosiły się wyżej niż mógł sięgnąć wzrok innych . przecież inny się nie liczyli . będąc z Tobą prosiłam - chwilo bądź wieczna! a ty ? przytulałeś mnie tylko po to aby zaraz odejść . i właśnie dlatego każdy twój oddech z kłamstwem się kojarzy . mimo wszystko dziękuję . cóż , prawda boli
|
|
 |
tak, kocham Cię. i po chuj Ci to wiedzieć? zmieniło to coś? nie, ty dalej masz mnie w dupie.
|
|
 |
cześć, co u Ciebie? kochałeś mnie, pamiętasz?
|
|
 |
powiem wam coś. zaczynają mnie wkurzać te wszystkie formułki, najpierw do niego, ze mnie nie kocha ze nie mam u niego szans, teraz od przyjaciolki, ze to nie tak ze ona z nim ni nie krecila, chociaz tak bylo i tak dalej.
|
|
 |
Był kiedyś w moim życiu człowiek. Bardzo ważny. Wyjątkowy. Potrafił mnie przed wszystkimi obronić. Wesprzeć w niepewności. Dodać wiary. Zawsze się uśmiechał na mój widok. Uważał mnie za osobę wartościową. Nigdy we mnie nie zwątpił. Wiedział kim jestem naprawdę i jak cierpię. Był w stanie zrobić dla mnie wszystko. Tak jak ja dla Niego. Pokazał mi piękno. Przynosił radość w moje smutne dni. Uczył mnie życia. Był wsparciem w trudnych chwilach. Nie musiał zadawać pytań. On wiedział. Nigdy nie przechodził obojętnie wobec moich łez i cierpienia. Obiecywał przynieść mi gwiazdy. Te najpiękniejsze. I wyruszyć ze mną na koniec świata. Obiecywał że nigdy nie odejdzie. Obiecywał że nigdy mnie nie opuści. Już Go nie ma. Opuścił mnie. Zniknął.
okiemnieogarniesz
|
|
 |
Ludzie spoglądają na mnie z boku, różne rzeczy wnioskują z moich kroków
|
|
 |
Co się łudzisz? nie obudzisz się w raju, zrozum to wreszcie
|
|
 |
I mnie nie interesuje, że ktoś nie przychylnie gada, niby co ty o mnie wiesz, takie rzeczy opowiadasz ?
|
|
 |
Ahh bo to już tak jest. Cóż, bywa, pech. Nic zrobić nie mogę, choćbym chciała.. Bo nie jestem na tyle odważna by do Ciebie napisać, zagadać. Nic. Nie potrafię. To jest mój minus, nie potrafię walczyć o to co kocham. A Ciebie, Ciebie naprawdę mocno kocham. Ale nie potrafię o Ciebie już walczyć.
|
|
 |
Chciałam powiedzieć co o tym myślę ale jego głos w słuchawce uciszył moje emocje.
doctorevil
|
|
|
|