 |
|
obok jesteś wciąż i nie ma cię.
|
|
 |
|
- odchodzę.
- odchodź sobie, znajdę inną.
- ale ... odchodzę w innym sensie.
- nie ważne mam cię gdzieś.
- mam nadzieję, że nie powtórzysz tego, na moim pogrzebie.
|
|
 |
|
kochaj inną, proszę bardzo.
ale wiedz, że nikt inny nie będzie kochał ciebie, tak jak ja chciałam.
|
|
 |
|
czuję się jak mały bezbronny szczeniak.
ale to nie znaczy, że można traktować mnie jak psa, kochanie.
|
|
 |
|
wredny parszywy, złodzieju.
- nie dość, że ukradłeś mi serce, to teraz się jeszcze nim z premedytacją bawisz.
|
|
 |
|
teraz nawet palpitacje serca, są mi obce.
wszystko przez ciebie.
|
|
 |
|
w życiu nie ma dubli, nie ma prób generalnych. od razu zostajesz rzucony na głęboką wodę. spontan. życie jest spontaniczne, kochanie.
|
|
 |
|
to aktualnie kochasz, czy nienawidzisz.?
bo już się połapać nie mogę.
|
|
 |
|
- zostawił mnie. - masz złamane serce.? - serce jest mięśniem, a mięśni złamać nie można! - zawsze byłaś realistką.
|
|
 |
|
nie mów miłości ; 'poczekaj'. ona nie posłucha. źle ją wychowano, jest zbyt niecierpliwa.
|
|
 |
|
teraz mogę sobie płakać, aż do woli.
nigdy mi nie będzie mówił, że źle wyglądam ze łzami w oczach i rozmazanym tuszem.
- widzisz! potrafię znaleźć plusy, naszego rozstania!
|
|
 |
|
- co się stało.? źle wyglądasz!
- nie chcę o tym rozmawiać. nie zrozumiesz.
- spróbuję.
- a bolała Cię kiedyś podświadomość.?
|
|
|
|