 |
na jednym świecie przyszło i tak nam żyć,
lecz życie bez miłości nic nie jest warte nic
|
|
 |
kochamy się znów, znów kręci się ziemia,
spełnia się sen, spełniają się marzenia
w dobie oszołomienia powróciła chemia,
czystego tchnienia bez przebaczenia nie ma
|
|
 |
znam dobrze stan ten, upadków uniesień,
namiętne lato, też depresyjną jesień
|
|
 |
to to jest tak, że kiedy patrze na Ciebie to cała moja dusza, ciało płonie w niebie, a kiedy Ciebie nie ma wszystko się zmienia, głębokie przemyślenia i wracają wspomnienia
|
|
 |
wiem, chcieliśmy dobrze lecz zbliżamy się do końca
|
|
 |
widzę Twój uśmiech, czuję nie jest prawdziwy, też sie uśmiecham, ale nie jestem szczęśliwy.
|
|
 |
nie potrafię Cię poprosić 'na oczy przejżyj'. nie jest lekko oddzielić życie od poezji.
|
|
 |
potykasz się w swoim sztucznym raju, wiem jak to jest, życie na haju.
|
|
 |
moim dobrym imieniem nie wycieraj nigdy gęby, dam palce pod tasak - zawsze swego pewny.
|
|
 |
droga przez cierpienie, chłód i ból. nigdy jak niewolnik, zawsze jak król!
|
|
 |
chcą czuć mój strach, chcą widzieć moje łzy, chcą być w moich snach, chcą słyszeć mój krzyk i zębów zgrzyt, mówią 'to juz teraz'. oni chcą, ale to jest bez znaczenia.
|
|
 |
musisz inaczej szukać przed tym syfem schronienia
|
|
|
|