 |
Pamiętaj, że kocham, nie kocham zapomnij, dziś mówisz jest podły,ale myślisz o nim, i jedyne czego masz za mało to silnej woli
|
|
 |
Królestwo bez granic jednoosobowej armii, zawiśniesz dlatego, że królowa ma kaprys. Inne dupy to pastisz, niech całują w pierścień, Barbie - wypluj spermę, mommy no comprende
|
|
 |
Codziennie na te pętle wchodzę tu po to by je potem pięknie zjeść Tobie dzwony biją, bo to nie "amore mio" W beefie ze mną kończysz tam, gdzie psy chujami wodę piją
|
|
 |
Czaisz tą postac Jamesa Bonda popaprańca, z kotkiem, który dziwnie wygląda.Czasami czuje się jak on ,a raczej jak ktoś kto chciałby wjebać mu się na tron, By zjebać wszystkich w pizdu
|
|
 |
Możesz żyć snem, to nie boli, ale nie da nic jeśli oprócz marzeń mordo nie włożysz w to krwi
|
|
 |
Czeka na nas dobre życie Z lemoniadą na hamaku, albo wyżej Dom, rodzina, kupa hajsu tego życzę Nigdy więcej nie czuć strachu Bez siniaków, moralniaków, w wierze
|
|
 |
Tu nikt się nie pierdoli, życie każe ci wybrać czy będziesz tutaj kimś, czy wylecisz na pizdach
|
|
 |
Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie, To jest mi nie potrzebne skończę sam będzie pięknie
|
|
 |
więc nie pytaj mnie o finał, kochanie, ja w nim nie grałem nie pytaj mnie co będzie dalej, pozwól oszaleć
|
|
 |
|
Obojętność dotyka najbardziej.
|
|
 |
Oboje cierpieliśmy kiedyś. Oboje mieliśmy serca starte na pył. Oboje przelewaliśmy łzy za coś, co przecież nigdy nie miało znaczenia. W końcu stanęliśmy na swojej drodze i oto okazuję się, że Ty dla mnie, ja dla Ciebie. Uczyliśmy się na nowo uczuć, uczyliśmy się dotyku i tych wszystkich "miłosnych spraw". W końcu coś pękło, tama, wszystko się zepsuło. Lęk wygrał. Strach przed tym, że któreś z nas może odejść, że znowu możemy cierpieć, to sprawiło, że się wycofaliśmy. Z podniesioną wysoko głową, że niby to nic nie znaczyło, że tak miało być, że żadne z nas się nie przywiązało. Śmieszne, nie? Zależy nam na sobie, ale nie możemy być razem, bo ktoś kiedyś porysował nam duszę i wolimy sami zrezygnować z miłości, zanim miłość zrezygnuję z nas. Tęsknie, to wszystko./esperer
|
|
|
|