 |
jak to kurwa jest, że obcym ludziom możesz powiedzieć wszystko, a 'przyjaciele' nie mają ochoty cię słuchać?
|
|
 |
jęczała śmiejąc się jednocześnie. było w tym coś tak słodkiego i rozbrajającego, że nie mogłeś się nie śmiac razem z nią.
|
|
 |
co z tego, że znów pode mną jęczała.
co z tego, że znów się sprawdziłem doprowadząjac ją gdy i ona i ja byłem ubrany.
jestem dla niej tylko ksywką...niczym więcej. nawet imienia dla niej nie posiadam.
|
|
 |
Przyznam, że boję się związać z jakąkolwiek dziewczyną, która nie jest tobą.
|
|
 |
I automatycznie tworzy mi się wielki uśmiech kiedy ktoś wypowie twoje imię.
|
|
 |
Robi mi awantury o byle co. Często mnie denerwuje. Lubi prowokować. Marudzi. Wydziera się kiedy coś zrobię nie tak. Spycha mnie z łóżka. Zabiera mi w nocy kołdrę. Karzę sprzątać. Mimo to, że często mam jej dość zajebiście mocno ją kocham i nie zamieniłbym jej na żadną inną.
|
|
 |
Miałem konkurencję, chodź wcale o tym nie wiedziałem, przecież nazywała go 'Przyjacielem', kłamała. To on był dla niej najważniejszy nie jako kumpel, jako coś więcej, coś co kochała. To nie mnie pragnęła, nie o mnie śniła i myślała, to nie do mnie były serduszka w opisie, to nie mnie chciała..
|
|
 |
Pokazałaś kim byłem dla ciebie. Zabawką którą bawiłaś się kiedy inne się zepsuły.
|
|
 |
Tyle planów na dalsze wspólne życie zakreśliła grubą czarną kreską.
|
|
 |
Chcę coś napisać do niej, wyjaśnić dlaczego jest tak a nie inaczej, przeprosić. Tylko nie potrafię, może nie pozwala mi fakt, że mimo starań ona nie wróci, że jest to bez sensu bo przecież jestem dla niej nikim.
|
|
 |
To już nie myśli mnie zabijają to ta cisza, ta samotność, te jebane cztery ściany i brak twojego głosu.
|
|
|
|