 |
|
wstyd mi, że się poddałam wiesz?
cholernie mi wstyd - głównie
przed samym sobą, ale brak mi już
sił, na przysparzanie sobie nadziei
i życie w wykreowanej przez siebie
obłudzie.
|
|
 |
|
Mogłabym przez przypadek wejść do sklepu w którym pracujesz, lub wysiąść z autobusu na który czekasz,mogłabym też godzinami stać pod twoim blokiem udając że czekam do fryzjera. Ale po co to wszystko skoro omijasz mnie wzrokiem?
|
|
 |
I zrobiłabym wszystko, by sprawić, byś został.
|
|
 |
Miłość, która jest gotowa oddać życie, nie zginie
|
|
 |
bo ja mimo to, gdy wiatr znosi stoję bo już nie brakuje mi odwagi, gdy wiatr wyrywa stery by się zmierzyć z nim..
|
|
 |
wiem o wielu błędach i żałuję dziś mocno, że życie to nie Word i nie podkreśla na bieżąco ich.
|
|
 |
niedawno byliśmy dziećmi, a świat był piękny. potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy.
|
|
 |
przy każdym oddechu czuję te żyletki w krtani. świat ma chyba za nic, że jesteśmy na nim.
|
|
 |
Łatwo jest być grzeczną dziewczynką... Taką, która każdego pocieszy. Możesz się nawet do niej przytulić, jej nie zrobi to różnicy. I nawet możesz jej złamać serce. A ona będzie płakać...cichutko, tak żeby nikomu nie przeszkadzać. Sztuką jest być zimną suką. Taką, która zmiażdży Cię spojrzeniem. Ja nią niestety nie jestem. Jestem sobą, tą grzeczną dziewczynką, która oddała Ci serce. A Ty? Jak zwykle zrobisz z nim co chcesz. Pokochasz-dam Ci niebo. Wyrzucisz.. odejdę znowu płacząc./net.
|
|
 |
Jedynym pocieszeniem jest fakt, że oddychamy bynajmniej tym samym powietrzem i patrzymy na te same spadające gwiazdy na niebie.
/ net.
|
|
 |
|
nie chcę wmawiać Ci, jak idealnie do siebie pasujemy, jak idealnie współgrają splecione palce naszych dłoni, a usta ustawicznie tworzą tak spójną całość. nie chcę ograniczać Cię do wyłączności, i zabierać wszędzie ze sobą, czy nie widzieć świata, poza tym co Nas łączy. nie chcę nieustannie z Twoich ust słyszeć, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna, jak do życia nie potrzebujesz już nikogo innego, jak bardzo mnie kochasz. nie chcę swojego istnienia streszczać Tobą, ani żyć wyłącznością tych uczuć. chcę choć raz w życiu poczuć to szczęście, mieć ten ostateczny powód by żyć, i trwale mieć dla kogo. choć raz w życiu doznać wzajemnego ciepła płynącego z dwóch serc, kiedy tylko w przytuleniu, klatka dotykałaby klatki, i czuć bezpieczeństwo, kiedy tylko moją już chłodną dłoń delikatnie ściska, nieco od niej większa. chcę zwyczajnie, choć raz czuć, że to, że żyję ma sens, że nigdy nie byłam na marne, a że już na zawsze, mam dla kogo oddychać. / Endoftime.
|
|
 |
czuję że bycie z tobą w pełni przygotowało mnie do życia z kimś lepszym .
|
|
|
|