 |
|
Pociągał mnie emocjonalnie i fizycznie. Był mieszanką siły i słabości.
Przypominał mi samą siebie.
|
|
 |
|
Pytanie tylko - czy ja nadal w tą
wielką miłość wierzę...?
A co, jeśli ona już była, minęła i teraz czas już
tylko na przeciętność? Na związek bez wielkich uniesień, szaleństwa w oczach?
Co jeśli taka miłość z bajki nie istnieje, jeśli jest
wytworem bujnej wyobraźni twórców Śpiącj Królewny i Kopciuszka?
|
|
 |
|
Przynajmniej na zewnątrz sprawiałam wrażenie pozbieranej.
|
|
 |
|
Nie zaczynaj myśleć. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Trzeba się oszukiwać, jak tylko można. Nie wnikać, nie pytać. Nie chcieć więcej. Wmawiać sobie, że jest dobrze i że inaczej być nie może. Trzeba wyrobić w sobie obojętność, stępić zmysły, zadowolić tym, co jest. Tylko tak da się żyć. Bez wyniszczającej tęsknoty za niewiadomo czym i stałego poczucia nienasycenia i pustki. Tylko tak można odepchnąć od siebie rozpacz i poczucie totalnej bezsilności.
|
|
 |
|
Polubiłam samotność w kącie Twoich myśli,
gdzie nie dopada mnie atak histerycznej tęsknoty,
bo wiem, że jestem gdzieś blisko Ciebie
|
|
 |
|
Pisz do mnie czasem, bo umieram.
|
|
 |
|
przyjdzie jesień, przyjdzie mi zwariować
|
|
 |
|
tak więc eloszmero kończy swoją chorą 'twórczość' na moblo. na pewno kiedyś tu wrócę, a jak nie tu to zapewne założę nowe konto. chciałabym wam podziękować, każdemu z osobna trochę by mi to zajęło także piszę ogólnie. wielkie dzięki za to że obserwowaliście, komentowaliście i jebaliście plusikami każdy wpis. a także dzięki za to, że wspieraliście, podnosiliście na duchu kiedy to 'prawdziwi przyjaciele' się odwrócili. dzięki za wszystko! ;* znajdziecie mnie tu: prodigious.fbl.pl
|
|
 |
|
I znów Cię mam kochanie, tylko, że głęboko w dupie. / slonbogiem .
|
|
 |
|
wsadzę ci spluwę do gardła, a ty spróbuj przełknąć nabój.
|
|
 |
|
nie ma prawdziwych miłości, ale za to są prawdziwe romanse.
|
|
 |
|
widząc, że nie możesz żyć beze mnie,
ja tym samym słabnę, ja też przestaje
być zwyczajnie niezależna.
|
|
|
|