 |
Nazywają mnie idealistką, ale niech spojrzą na mnie w momencie, gdy piję herbatę i słucham melodii, przy której buduję w głowie kolejne piętra mojej przyszłości. Spójrzcie tylko w moje oczy, gdy opowiadam o Nim. Spójrzcie wgłąb mojego serca, gdzie swój dom mają moje uczucia. Tu nie chodzi oto, że na nosie mam wciąż założone okulary przez, które widzę wszystko barwniej od Was. Tu nie chodzi oto, że ja trzymam w prawej dłoni pędzel i koloruje nim swoją rzeczywistość. Tu chodzi oto, że ja, jeśli kocham to od zawsze na zawsze. Możemy przysiąść, któregoś jesiennego wieczoru, a opowiem Ci o tym jak tak naprawdę moim życiu był, jest i będzie zawsze tylko jeden Mężczyzna. Moje serce nie ucieka ku innemu, ono przywiązano jest na wieczność do jednego człowieka i czy to grzech, czy to powód do wyśmiania, czy to głupota, że wierzy w prawdziwą, niekończącą się miłość? /happylove
|
|
 |
You're holding my hand but you don't understand.
So where I am going, you won't be in the end.
|
|
 |
"Zostań, potrzebuję Cię tu, to co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół.
Zostań, poukładaj mi sny, jeden z nich na pewno to my.
Zostań, potrzebuję Cię tu, to co w sobie mam, nie chce się dzielić na pół.
Zostań, poukładaj mi łzy, jedna z nich na pewno to Ty.
Każdy dzień przypomina mi to, jesteś pośrodku mej głowy jak echo.
Pogubiliśmy gdzieś krok, potem pomyliliśmy peron.
Biegnę do Ciebie, jak sprawne wojsko pokonuję próg.
Gapię się w gwiazdy na niebie,
tak jakbym wiedział, że nie czekasz już."
|
|
 |
"Wiesz, tu nie chodzi o to, że będę brał Cię w aucie.
Jesteś jak narkotyk, ja jestem ćpunem, będę ćpał Cię."
|
|
 |
"Dobre jest tylko to, co jest dosłowne,
tylko nie mów, że mnie kochasz- to ryzykowne."
|
|
 |
Jesteśmy tacy sami jak to, co przeżyliśmy.
Dlatego najczęściej jesteśmy smutni, bo przydarzają się nam złe rzeczy, bo świat jest zły.
|
|
 |
Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękłoby Ci serce.
|
|
 |
To był ten moment, kiedy czułam cały świat,
a cały świat zapomniał o mnie.
To był ten moment, kiedy byłeś blisko tak,
tak blisko jak gasnący płomień..
|
|
 |
Szczelnie owinięta szalikiem wokół szyi przerzucam parę wyrwanych loków z koka na lewą stronę w nadziei, że wiatr nie rozburzy ich z taką łatwością jaką łamie się każdego dnia moje serce. Dzień po dniu, jak kruchy herbatnik na starannie umytym i wytartym talerzyku w kwiatowe wzorki. Zagryzam wargę, próbując ustać prosto, jakbym chciała udowodnić komuś, że przecież wcale dziś nic nie piłam. Obcy mi ludzie chcą wyznaczać mi ścieżkę, po której mam iść - chcą kierować, manipulować, popychać jakbym była jedynie pionkiem w tej całej grze. Wybucham w końcu śmiechem i zbaczam z tej alejki fałszerstwa. Przebijam się przez gapiów, którzy tylko liczą na mój błąd i wybieram całkowicie inną drogę. Porośniętą zielenią prawdy, która nie zawsze jest słodka jak miód, z chmarą trudnych zakrętów w postaci miliona decyzji. Stoję rozdarta pomiędzy dwoma światami, ale tak naprawdę wszystko sprowadza się do dwóch słów: kocham Cię. /happylove
|
|
 |
Krzyczę, ale czy mnie usłyszysz? Usłyszysz mnie, ale czy wysłuchasz? Wysłuchasz mnie, ale czy mnie posłuchasz jak mocno Cię kocham i że nie poradzę sobie bez Ciebie... /happylove
|
|
|
|