 |
Szeroko otwartymi oczami, chcąc nie chcąc, przeglądała te wszystkie chwile; jedne przesuwały się szybko, inne wciągały jak wiry, aż musiały stanąć przed oczami i te momenty, w których przyszło zrozumienie, że musi.
|
|
 |
Zapewniam, że w dziurkach wygrzebanych w pniach żyją krasnoludki.
|
|
 |
Znów ruszyła w świat, a wokół rozkwitły bzy, bzy, bzzzy….
|
|
 |
To wydarzenie tylko nadało patosu, ale jednocześnie stanowiło wysepkę chaosu.
|
|
 |
Będę opowiadać wam o tym jak nadeszła grzeszna wiosna. O czystym księdzu i liźniętej (ogniem) czarownicy.
|
|
 |
Przyjęła na siebie rolę adwokata diabła.
|
|
 |
Kurwa twoja jebana drągiem mać !!!
|
|
 |
I dlatego jest jak jest, a jak jest, wiadomo.
|
|
 |
bzy w listopadzie wyglądają fatalnie, jak porzucone paki chrustu...
|
|
 |
Byłam straszna- byłam furią, wrzaskiem, wściekłością, byłam płaczem i cierpieniem. Bólem.
|
|
|
|