|
to nie tak, że się zmieniłam. to nie tak, że z dnia na dzień przestałam ufać ludziom i straciłam przyjaciół. ja każdego dnia pozwalałam im odejść, wcale ich nie wołałam, już nie prosiłam o pomoc , bo po co zatrzymywać ludzi, którzy i tak mają Cię w dupie ? Okej, chcą iść ? to niech idą. wcale nie mówię, że jest łatwo i że tak fajna jest samotność, jest źle , a nawet może gorzej, ale to nic . w końcu będzie dobrze, zapewne coś się zmieni i wszystko będzie okej. wrócę do normalności , tylko bez zbędnych osób, no cóż tak bywa /h_m_xd♥
|
|
|
gdybym była choć odrobinę odważniejsza . gdybym podeszła i po prostu cię przytuliła . przecież nie mam do stracenia nic, oprócz dumy .
|
|
|
właściwie nie boję się nieznanego . tylko trochę szkoda mi tracić to, co znam .
|
|
|
“Kiedy przestaje ci zależeć, dostajesz wszystko.”
|
|
|
Nauczyłam się być obojętna na wszystko, szczęście, smutek, kłótnie, problemy. Bawiłam się uczuciami innych, a oni byli wobec tego bezsilni. Chciałam, by ludzie myśleli, że jestem silna, że jestem zimną suką bez serca. Tak było mi łatwiej. Wyłączałam człowieczeństwo i żyłam chwilą. /ohyaeh
|
|
|
wszyscy wybraliśmy inną drogę, niekoniecznie tą najlepszą, ale kto wie. wszyscy z czasem kiedyś straciliśmy kontakt, zakończyliśmy przyjaźnie te, które miały być na zawsze. tłumacząc, że nie mamy czasu na spotkania, że jest nauka, chłopak, dziewczyna, praca i rodzina, tak naprawdę straciliśmy zaufanie do każdego, mówienie o swoich problemach zaczęło nas irytować. ale idziemy do przodu, bo tak trzeba. na ulicy czasem zobaczymy naszą niegdyś najlepszą przyjaciółkę i miniemy się bez słowa. zadając sobie pytanie "dlaczego?" , ale z kolejnym krokiem zdamy sobie sprawę, że już za późno na takie pytania. każdy ułożył swoje, swoje własne życie i my już jesteśmy zbędnym elementem, jesteśmy już po terminie, czymś do wyrzucenia, czymś niepotrzebnym, dlatego idziemy do przodu. osobą drogą. / h_m_xd♥
|
|
|
z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś mijam się bez słowa, a wtedy wiem, mogłabym za nich zamordować .
|
|
|
Ok. Nic mi nie jest, to mogło być jasne. Może zamiast mnie ktoś teraz rozumie Cie bardziej.
|
|
|
wciąż żyję w naiwnym przekonaniu, że nasze dłonie połączą się w nieśmiałym uścisku, usta znów spotykać będą się w przelotnych pocałunkach między matematyką a znienawidzoną przez nas historią, że kiedyś jeszcze będę dla Ciebie całym światem i mój uśmiech będzie dla Ciebie cenniejszy niż wszystkie pozostałe widziane na nierównych chodnikach Krakowa.i wciąż bezczelnie marzę o zatopieniu się w Twoim tajemniczym spojrzeniu, i chyba nadal resztkami przytłoczonej już nadziei wierzę,że usłyszę te dwa jakże banalne słowa wypowiedziane tembrem Twojego głosu - za którym zresztą nieziemsko tęsknię / nerv
|
|
|
Za mało mam Ciebie, a innych często dosyć.
|
|
|
ja zrobiłam już wszystko. teraz TWOJA kolej.
|
|
|
|