|
Po 5 latach nieobecności wracam z całkiem nową odsłoną samej siebie. Troche dojrzalszą ale wciąż tak samo zranioną... Ale jestem już żoną, mama i....no wlaśnie. Kim jeszcze jestem ?
|
|
|
Widzę twoją minę...twoje obojętne oczy...Widzę wszystko z odleglości metra. Nie mam odwagi podejść bliżej. Nie mam odwagi wypowiedzieć Ani jednego slowa. Tyle wspólnych lat a różnica między nami robi się coraz większa. Nie do przeskoczenia.
|
|
|
ludzie są niesprawiedliwi. ludzie nie potrafią przyznać się do winy. ludzie potrafią jedynie obarczać winą bezwinnego. dlaczego tak trudno wziąć odpowiedzialność za swoje czyny? dlaczego tak cholernie trudno powiedzieć "przepraszam", podać dłoń, przestać pałać nienawiścią, zrozumieć że nasze działania mają konsekwencje którym trzeba stawić czoło? coraz trudniej to zrozumieć, a jeszcze trudniej w tym przetrwać. /rjj
|
|
|
Każdy chce w życiu tego samego - zdrowia, miłości, na starcie miliona.. układasz plany, jak w ciemności lego
by stanąć do pionu ze złamanych kolan
|
|
|
Zostań moim przyjacielem, bo w moim życiu za dużo wrogów już,
a wszyscy, których jestem pewien, oni są ze mną, będą jak anioł stróż
- zostań moim przyjacielem, takim na stałe, jak ten pod skórą tusz..
choć wielu, których byłem pewien, oni odeszli, nie ma ich ze mną tu!!!!
|
|
|
W moim życiu ciągle góra, dół, góra, dół
Kochasz, czy masz problem, ziomek, wróg
Ziomek, wróg, nie idź już wyżej, tam czeka samotność
Za małe są szczyty nawet dla dwóch
Halo, kto mówi? Ziomek czy wróg? Ziomek czy wróg?
|
|
|
Też tego chcę, żeby życie było lekkie -
spokój, czek, patent na życie wieczne..😥
|
|
|
ścielisz swe życie na torach i tam Ci wygodnie..
dziś jestem jedynym, który podąża żeby Cię podnieść..
|
|
|
'każdy by chciał obrać życia na kilo, a w zamian dać mały gram.. to nie mój film i opuszczam kino,
biorę w pamięci kadr'
|
|
|
Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści - jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym, że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach, a dzisiaj uwielbiam te Jego, niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym, chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia, czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne, acz istotne zdania jak to, że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to, że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.
|
|
|
|