 |
|
od zawsze mam taka jazdę, żeby wstać i iść dalej, nawet gdy czasem upadnę.
|
|
 |
|
co ty pieprzysz? stereotypy? nie kieruj się nimi wcale. rozumiesz? miej własne, obiektywne zdanie.
|
|
 |
|
a gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła dwudziestym piątym łykiem wódki, on zadzwonił i oznajmił jej, że chce spędzić z nią resztę swojego życia.
|
|
 |
|
jesteś moją inspiracją do najebania się w trzy dupy i pójścia spać.
|
|
 |
|
nienawidzisz jak palę, zabroniłeś mi ale uwierz, że czasami jak widzę twoje żałosne zachowanie mam ochotę odpalić tą jebaną szlugę i chuchnąć ci dymem prosto w twarz.
|
|
 |
|
- świat jest taaaki piękny! - a co było na śniadanie, marihuana?
|
|
 |
|
a jak dorosnę to będę takim "hardcorem", że nie zdążysz powiedzieć: "ale urwał".
|
|
 |
|
powiedz mi w czym ona jest ode mnie lepsza? w tym, że potrafi zdjąć stanik na środku ulicy?
|
|
 |
|
olać realia, pieprzyć rzeczywistość, pieprzyć to ze znów coś nie wyszło.
|
|
 |
|
bawi mnie picie do nieprzytomności, nielegal jest najlepszy i kręci mnie wyrywanie przypadkowych kolesi.
|
|
 |
|
dobry Boże, daj mi siłę, wiarę i ochotę, żebym mijając go jutro, nie podeszła bliżej i nie przypierdoliła tak, że pomyliłby walentynki z halloween. tak mi dopomóż, wszyscy święci, ament i piona.
|
|
 |
|
motywuję swoich ludzi, chociaż wielu się pogrąża. pierwszy szlug, pierwszy skręt, gwałt i niechciana ciąża.
|
|
|
|