|
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość
|
|
|
Znasz te ścieżki, które ludzie wydeptują w parkach, między jedną ścieżką a druga, bo tamtędy właśnie chcą chodzić? Nazywa się je ścieżkami pragnienia. A geografia mojego mózgu po prostu prowadzi do Ciebie
|
|
|
I jeżeli całujemy się aż do bólu – jest to słodycz, a jeżeli dusimy się w krótkim, gwałtownym, wspólnie schwyconym oddechu – ta sekundowa śmierć jest piękna
|
|
|
To wcale nie tak. Można zabijać w sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. Wtedy ten ktoś umiera
|
|
|
Gdybym była facetem, mój penis byłby teraz wklęsły :P
|
|
|
Powiedziałas ze Cie zabiłem. W takim razie opętaj mnie. Wiem ze duchy chodzą po tym swiecie. Bądź ze mną zawsze. Przyjmij taką formę jaką zechcesz. Spraw bym oszalał. Tylko nie zostawiaj mnie w tej próżni, w której Cie nie ma. Nie moge życ bez mego życia. Nie mogę życ bez mojej duszy
|
|
|
Moja najwieksza wada: że zawsze wiem lepiej
|
|
|
i could have been a hero
but i'm going to be a legend
|
|
|
warto żyć chwilą, choć często chce się swoje własne serce odłożyć do lodówki.
|
|
|
Nie interesuje mnie, gdzie mieszkasz i ile masz pieniędzy.Chcę wiedzieć, czy umiesz wstać po nocy żalu i rozpaczy, wyczerpany, zbity jak pies, i robić, co trzeba, dla swoich dzieci
|
|
|
Chcę wiedzieć, czy potrafisz żyć z porażką, nie tylko swoją, stanąć nad brzegiem jeziora i do srebrnego księżyca krzyczeć: „Tak
|
|
|
Nie interesuje mnie, czy opowiadasz mi prawdziwą historię. Chcę wiedzieć, czy potrafisz rozczarowywać innych, aby pozostać wiernym sobie; czy umiałbyś znieść oskarżenie o zdradę i nie zdradzić własnej duszy. Chcę wiedzieć, czy potrafisz zaufać, a zatem i być godnym zaufania
|
|
|
|