 |
"- Kocham cię, Jack!
-Nie rób tego, nie zegnaj się!
- Tak mi zimno...
- Przeżyjesz, będziesz miała mnóstwo dzieciaków, będziesz patrzeć, jak dorastają. Umrzesz jako stara babcia we własnym ciepłym łóżku. Nie tutaj, nie tej nocy. Rozumiesz mnie? Wygrana tego biletu dała mi najlepszą rzecz, jaką mogłem spotkać- ciebie. Jestem wdzięczny za to, wdzieczny jestem losowi. Musisz zrobić dla mnie przysługę. Obiecaj mi że przezyjesz. Że nie poddasz się, bez względu na to co sie zdarzy, nie ważne jak beznadziejna będzie sytuacja. Obiecaj mi, Rose, i nigdy nie złam przysięgi.
- Obiecuję
-Nigdy się nie poddaj.
- nie poddam się, Jack. Nie poddam się."
|
|
 |
"Nikt nie jest taki dobry,
nie jest taki piękny,
nie jest taki słodki ,
nie jest taki, ale będzie i
możesz mi wierzyć, ból, łzy, kilka upadków
szczęście i nic więcej,
jestem taki, jak Ty, jak Ty."
|
|
 |
A ja uwielbiam to, że znów chyba potrafimy się dogadać.
|
|
 |
Nie zdajesz sobie sprawy z tego ile szczęścia mi dajesz.
|
|
 |
I pomyśleć że to Ty mi uświadomiłeś jak nic nie warci są faceci.
|
|
 |
- Co Ty sobie w ogóle wyobrażasz? - Ciebie pod prysznicem.
|
|
 |
Jeśli nie ma między dwojgiem ludzi bliskości to uczucie umiera.
|
|
 |
Jeśli kiedyś będę miała syna, to będzie nosił Twoje imię.
|
|
 |
Chyba się już odkochał, chyba już na zawsze.
|
|
 |
Ona siedziała nieruchomo wpatrzona w jego brązowe oczy. Nie chciała nic mówić, wiedziała, że teraz potrzebna jest im chwila ciszy. Siedzieli więc tak w milczeniu zdając sobie sprawę z tego, że gdyby nie mieli siebie, nie mieliby nic.
|
|
 |
Nie jest dobrze, budzę się z myślą by się położyć. Wszystko co robię, robię byle zrobić, zarobić tyle by mieć z głowy wkurwioną rodzinę. Byle do nocy za szmaty zaciągnąć dzień jak rolety i zamknąć oczy.
|
|
 |
Chce a by zaistniała taka sytuacja gdy spojrzysz sie w telefon i zrozumiesz ze już nie napisze
|
|
|
|