 |
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z jego odejściem. Po prostu z czasem nauczyłam się żyć tak jakbym nigdy go nie poznała. Wtedy mniej boli./esperer
|
|
 |
Kocham Cię do szaleństwa, ale chyba właśnie nadszedł moment kiedy muszę pozwolić Ci odejść. Nie chcę Cię tracić, ale teraz to chwila kiedy musimy pójść w różne strony. My nie potrafimy iść razem, zawsze jedno idzie o krok szybciej od drugiego, a to nie ma sensu. Wiele mnie nauczyłeś, pokazałeś jak to jest prawdziwie żyć. Ja oddałam Ci serce i wszystko inne, co miałam. Zaryzykowałam i straciłam głowę dla Ciebie, dla Twojego uśmiechu. Dziś nie żałuję, ale wiem, że to nie może trwać dłużej. Musimy zostawić to wszystko za sobą. Być może Ty odejdziesz w milczeniu, a moje serce znów będzie krwawić, ale mam nadzieję, że każde z nas znajdzie swoje ukojenie, że każde z nas dostanie jeszcze jedną szansę na znalezienie szczęścia, które nie skończy się już nigdy. Kocham Cię, jesteś moją miłością, ale wiem, że to za mało, my po prostu musimy się pożegnać. / napisana
|
|
 |
Wiele razy w jednej sekundzie przestawałam Cię kochać, ale zaraz w następnej zaczynałam od nowa. Nawet zapominałam o Tobie na jedną chwilę tylko po to, aby w kolejnej znów pamiętać o Twoich oczach. Próbowałam zniszczyć wspomnienia, wmówić sobie, że to wszystko to tylko sen, że tak naprawdę nigdy Cię przy mnie nie było. Ale zaraz, za chwilę wszystko wokół próbuje mi przypomnieć, że jednak kiedyś tutaj byłeś, że ściany wyraźnie słyszały Twój głos. Nagle mam głowę pełną Ciebie i każda próba zapomnienia kończy się porażką. Nie potrafię przerwać tego rozdziału, cały czas kręcę się w kółko, nie umiem wybrać odpowiedniej drogi, bo bez Ciebie każda wydaje się być zła. To wszystko to dla mnie za wiele, jestem zagubiona. Chcę się Ciebie pozbyć jednocześnie bojąc się Cię stracić. To jak psychoza, jak zwykłe wariactwo, ale nie, to tylko miłość - ta nieodwzajemniona. / napisana
|
|
 |
CZ.1. Widziałam tylko szarości. W momencie znikły wszystkie kolory, rzeczywistość się załamała i nie było niczego, co mogłoby uzdrowić moją duszę. To wtedy skończył się mój świat chociaż nikt inny tego nie widział. Doświadczyłam na własnej skórze jak to jest żyć i umierać jednocześnie, jak to jest trwać przez tygodnie, miesiące w tęsknocie i bólu. Uczucia zabijały mnie od środka, wyżerały wszystko co miałam, a przecież kiedyś obiecywali, że miłość jest piękna, że dodaje siły i sprawia, że świat nie jest w niczym przeszkodą. Być może oni nie płakali tak wiele, może ich serca nie rozpadały się tak jak rozpadało się moje serce. Oni chyba nie cierpieli w momencie kiedy próbowali oddychać, nie szukali chwil wiecznej samotności. Ja poznałam smak nieodwzajemnionej miłości i wiem jak to kurewsko boli. To tak trudne uczucie kiedy jesteś w stanie poświecić wszystko, co masz tej drugiej osobie, a ona tego nie chce.
|
|
 |
CZ.2. Czujesz się wtedy taki bezużyteczny, jakby wyrzucony na śmietnik. Zabawka się zużyła, czas ją wyrzucić. Dusza już umarła. Nie ma czego zbierać. Zostało tylko kilka wspomnień, które jak małe szpileczki wbijają się w moje serce i tworzą nowe rany, a te krwawią i krwawią a ja nie mam opatrunku na takie zadry. Miłość nie zawsze wygrywa. Czasem bywa zbyt słaba, może nawet zbyt niedoskonała. Jedna osoba nie jest w stanie tego pociągnąć. Ja nie potrafiłam. Teraz płacę wysoką cenę za lekcję kochania. Najwyższą. / napisana
|
|
 |
Nie podchodź i o nic nie proś, nie dam rady Cię pokochać, ja już nie mam serca. Wiesz, jakiś czas temu ktoś mi je zabrał i kiedy odchodził zapomniał oddać. Teraz nie wiem jak mam zapełnić tą pustkę, jak sprawić, że znów z łatwością będę patrzeć na mężczyzn, że dam radę odwzajemnić czyjeś uczucia. Lepiej odejdź, nie jestem w stanie nic Ci obiecać. Nie jestem dobrą osobą, ciągle zawodzę, popełniam milion błędów. Zbyt wiele zapłaciłam za miłość, teraz nie jestem w stanie normalnie żyć, moja przeszłość mnie niszczy, więc ja nie chcę być dla kogoś ciężarem. Zostaw mnie samą, idź. Nie możesz cierpieć tylko dlatego, że ktoś mnie kiedyś skrzywdził i nie potrafię już kochać. Stałam się pusta, zimna, wybrakowana. / napisana
|
|
 |
Umiesz docenić? Po stracie to nie sztuka.
|
|
 |
Pozwólcie mi zostawić za sobą wszystko, nie pamiętać żadnej myśli, jaką stworzyła moja głowa, nie znać żadnych słów, którymi krzywdziłem się, żeby coś poczuć. Chciałbym zacząć wszystko od nowa, być nową osobą, z nową, czystą kartą. Żeby nikt nie mógł mi wypomnieć, że wtedy płakałem, a wtedy pochlastałem sobie biodro, a wtedy nie odzywałem się do nikogo cały dzień. Niech stanie się tak, że zniknie wszystko, co dotyczy mojej osoby i historii, i niech nikt nie wie, kim jestem. Chcę, żeby nie było na świecie człowieka, który mógłby przypominać mi o tym, co robiłem. Mam nadzieję, tak strasznie wielką, że uda mi się, chociaż spróbować, że będę mógł być nowym człowiekiem. Ja wiem, że nie zasługuję na drugą szansę, że pewnie znów będę taki sam, znów zniszczę wszystko, swoją bezsensowną chorobą, której żaden lekarz nie potrafi wyleczyć. Znów będę pieścić swoją duszę smutkiem i koić swoje usta łzami. Skończę tak jak teraz, z rozprutą duszą i osamotnionym sercem.
|
|
 |
Jestem dla Ciebie, gdy upadasz ~ Podłoga.
|
|
 |
Mam wątpliwości. Wątpię w życie. Nawet już łez mi szkoda, bo szczęście innych jest nieszczęściem drugich. W takich chwilach topnieje cały lód w moim sercu. Wzruszenie sprawia, że mój nastrój polepsza się z minuty na minutę. Wiecie dlaczego? Nagle zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych wszystkich ludzi czy są szczęśliwi to połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami. Nasze życie to poszukiwania, które już nie posiadają celu.
|
|
 |
To co było raczej już nie wróci na pewno. Człowiek zaczyna żyć gdy przestaje męczyć przeszłość.
|
|
|
|