 |
To może głupie, ale ja uciekam od ludzi, gdy jestem bardzo szczęśliwa. Nie chcę się tym z nikim dzielić. Nawet dzielić się powietrzem, którym oddycham w takich momentach. Chcę to przeżywać w samotności. Tylko sama ze sobą.
|
|
 |
mgła już opadła , wszyscy zawiedli [ Pih
|
|
 |
Bez sensu = bez Ciebie. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Nadal pamiętam ten wspólnie spędzony czas, wspólne oglądanie filmów, przekomarzanie się o jedzenie czy bitwy na łózku. Niestety pamiętam też te złe. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Otworzył mi drzwi jak co sobotę, ale zamiast jego zielonych oczu zobaczyłam znów te, których nienawidziłam, te przekrwione ślepia, które mówily 'lepiej, żebyś stad odeszla' . Odeszłam, na zawsze. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Dałeś mi wiele. Dzięki Tobie nauczyłam się znów śmiać, uśmiechać się, cieszyć kazdym dniem. Pokazaleś, że życie to nie tylko łzy i ból. Bylo pięknie. Niestety pokazaleś ównież tą druga stronę, tą, któej nienawidziłam.. Sprowadzileś mnie znów na dno, z którego nie dam rady wyjść. Proszę, odejdź. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
ja chyba nigdy się nie zmienię . już zawsze zdania będę zaczynała od małej litery . już zawsze będę piła desperadosa w kubku z misiem . już zawsze w moim portfelu będzie zdjęcie mojego psa . już zawsze witając się z tobą będę całowała cię w policzek . już zawsze będę arogancka i bezczelna . już zawsze będę zbierać kapsle od tymbarka . już zawsze będę taka sama .
|
|
 |
I wiem, że to zabrzmi banalnie,
ale nie umiem bez Ciebie żyć...
|
|
 |
Jestem z Polski , lubię gorącą czekoladę , rocka , bluesa i przeżywam kryzys w miłości.
|
|
 |
on był typem , którego sam wygląd przyprawiał o ciarki każdą dziewczynę , basowy głos uzależniał , dotyk sprawiał , że zapominało się o wszystkim , słowa koiły każdą łzę , zapach uspokajał , fryzura śmieszyła , oczy hipnotyzowały , miękkie wargi uśmierzały problemy , a każdy ułamek sekundy w jego obecności stawał się dla mnie wszystkim .
|
|
 |
|
może są i jeszcze ludzi, przy których zapominam, może jest jeszcze alko, przy którym odpływam, lub pewny rodzaj narkotyku, przy którym zapomnę co się dzieje, ale to tylko jest na chwile. Ludzie, procenty, prochy, na chwilę. Za kilka dni znów przypomnę sobie jego uśmiech, oczy, rozczochrane wiecznie włosy i dłonie, cudowne dłonie. Znów wspomnę jak przytulałam go po choinką z piskiem mówiąc, że jest najlepszą w życiu rzeczą jaką kiedykolwiek miałam, znów będę słyszeć jego czułe ''Kocham Cię Skajbek, na zawsze''.
|
|
|
|