 |
[3]. Nie chcę aby to kiedykolwiek się skończyło. Niech trwa wiecznie bo czemu nie. Jestem tuż obok aby zawsze móc ci pomóc. "Potworki rządzą" jakby to powiedziała twoja siostra. Dziękuję po raz setny i będę jeszcze wiele razy dziękować za to że jesteś, że rozumiesz, że pomagasz, że słuchasz, że wytrzymujesz ze mną, że codziennie mogę na ciebie liczyć. Jak SNOOKI & JWOWW razem przeciwko reszcie świata.♥ | Choohe .
|
|
 |
Często nawzajem się wkurzamy, drażnimy ze sobą czy mówimy te kilka słów za dużo. Żadne z was nie potrafiłoby powiedzieć, że ta przyjaźń jest najważniejsza. Ale każdy z osobna wie jak bardzo zależy nam na sobie. Za każdego z was dałabym się zabić, wasze potrzeby, wasze szczęście jest dla mnie najważniejsze. Potraficie sprawić, że czuje się szczęśliwa. Dobrze wiem, że myślicie tak samo, choć często się nie rozumiemy, lub mamy różne zdanie to doskonale się uzupełniamy. Kocham was wszystkich, kocham za to że jesteście obok, nawet wtedy gdy kompletnie mam was dość. Dziękuje wam za wszystko, za szczerość, za oddanie, za przyjaźń. Dziękuję, że ciągle tu jesteście.♥ | choohe
|
|
 |
Następny rozdział w książce, nie możesz wrócić, ale możesz patrzeć. I jesteśmy na każdej stronie. Wspomnień, które zachowam na zawsze ...
|
|
 |
morze emocji coraz bardziej oddala mnie od brzegu. | choohe
|
|
 |
to jest trudne. ale przecież nie usłyszałam nigdy, ze będzie łatwo. jedynie powtarzane aż do znudzenia "będzie dobrze" tak puste i bezsensowne. a co jeśli nigdy nie będzie dobrze? nigdy nie będzie łatwiej? jedno jest pewne nie może być już gorzej, niż jest teraz. | choohe
|
|
 |
zastanawiam się czy gdybym miała inne wyjście, inna drogę, która doprowadziłaby mnie do innego lepszego życia, czy cofnęłabym się i właśnie nią poszła.| choohe
|
|
 |
nie każdy ma drugą szansę .
|
|
 |
nie wiem tak do końca kim jestem, wiem tylko że zbyt często bywam , bywam pod wpływem używek / nacpanaaa
|
|
 |
I nagle widzę go w tłumie,on,na pierwszy plan wyłania się fioletowy fullcap z pod którego nie sposób dostrzec barwy jego oczu,ale mi to niepotrzebne,dobrze wiem że i tak są przejarane.Dalej jego bluza,szerokie spodnie,słuchawki w uszach,sarkazm na twarzy,nie mogę oderwać od niego wzroku,nie liczy się to co dookoła,nie liczy się prawie potrącający mnie samochód gdy bezwiednie wyskakuję mu przed maskę,nie liczy się niebieskooki blondyn robiący dość śmiałe gesty w moją stronę.Dostrzega mnie,jest zaskoczony,wręcz zdezorientowany a przecież rzadko można ujrzeć go w takim stanie.Mijamy się,czuję jego ciało,jest blisko,zbyt blisko,chcę się zatrzymać,powinnam to zrobić,nie przecież nie mogę.Słyszę swoje imię,chwilowo zamieram,mój wyraz twarzy z niewypowiedzianym 'co jest''masz może ogień' pyta,głos lekko mu drży 'nie,przecież nie palę' 'no tak'i przeciągnięte 'sory'. Odchodzi,znowu,bez jakichkolwiek wyjaśnień,jak zawsze ,jak wtedy gdy byliśmy jeszcze razem /nacpanaaa
|
|
 |
Dzisiaj tak strasznie cie potrzebuje . | choohe
|
|
 |
nie chcę oglądać jej na moim miejscu. | choohe
|
|
|
|