 |
wyjebał ci ktoś kiedyś z szuflady ?
|
|
 |
kłótnia to jedyna szczera rozmowa na jaką cię stać .
|
|
 |
Szła ulicą . Ot tak poprostu z nudów . W uszach słuchawki , muzyka krążyła już we krwi. Szła ulicą . Nie myślała o celu swej podróży. Mijała bloki , przystanki . Kolejne przejście dla pieszych. Znalazła się w parku , w jej ulubionym miejscu gdzie spędzała ogrom czasu właśnie z nim . Siadła na ławce , wyjęła słuchawki z uszu , przymknęła oczy. Wtedy wszystko do niej wróciło . Ich rozmowy o życiu , o ludziach . Ich godzinne patrzenie się w oczy, trzymanie się za ręce . Ich szczęście , które rozpłynęło się . Pamiętała jak tamtego dnia pokłócili się w tym miejscu o błahostkę zwykłe byle co . A on zostawił ją tam w parku i zdenerwowany pobiegł w nieznaną jej stronę . Nie zobaczyła go już więcej żywego . Dwa dni później przyszła owa wieść o jego śmierci . Drobny kieszonkowiec zepchnęł go pod koła ciężarówki . Dziewczyna otworzyła oczy . Po jej policzku spływała łza . Pojedyncza samotna . Taka jak ona .// unmortal
|
|
 |
- Pójdę do szafy. - Po sukienkę? - Nie, wiesz do Narnii idę!
|
|
 |
Sytuacja jest prosta . Wyrzucam go z mojego umysłu . Wyrzucam , zapominam . Tym razem się uda i to napewno . Dlaczego ? Bo nie będe siedzieć i czekać aż łaskawie książe się obudzi . Przecież on nigdy się nie obudzi . To jasne . A nawet jeśli to mnie już nie będzie . Nowy rok , nowa ja i tyle . NIc dodac nic ująć . Śpij dalej . Daleko nie zajdziesz . życie przepłynie ci przez palce i nawet nie bedziesz wiedział kiedy . Powodzenia . Ja znikam // unmortal
|
|
 |
Liczy się , że jakoś to będzie . Jakoś to jest . Liczy się , że przeszłość zostawiam za sobą otwieram nowy rozdział z życia jednocześnie pamiętając wszystko i chowając w sercu. Liczy się , że daje radę zapomnieć o nim , a otwieram się na kogoś innego , myślę że lepszego . Liczy się to , że jestem szczęśliwa . Oby tak było zawsze // unmortal
|
|
 |
zamiast wypchanego po brzegi portfela, wolę widzieć Twój szczery uśmiech, taki od ucha do ucha, niełatwo zdobyć moje uznanie, bijąc się z jakimś typem w klubie, bukiet krwistoczerwonych róż bardziej mnie przekonuje, Twoje błyskotki na szyi i nadgarstku nie potrafią mnie tak zaczarować, jak Twoje spojrzenie pełne blasku, Twoje przekleństwa nie czynią Cię facetem, ale sposób, w jaki potrafisz mnie objąć, gdy się boję, nie cieszy mnie, gdy przez telefon mówisz kumplowi, że masz mnie przy sobie, prawdziwą radość sprawisz, gdy mijając go nie wypuścisz mej dłoni z uścisku, nie musisz zabierać mnie na kolacje przy świecach, w zupełności wystarczy pośpiesznie zjedzony hamburger w Twoim towarzystwie, nie kupisz mnie drogimi prezentami, ale za jedno 'kocham Cię, mała' jestem skłonna oddać Ci cały swój świat. ♥
|
|
 |
Kiedy chodzę totalnie roztrzęsiona, zdenerwowana, i potrafię zjechać każdego za byle drobnostkę, przydałbyś mi się. Szczególnie Twój uspokajający oddech, który sprawiał, że zapominałam o wszystkich zmartwieniach. Twój cichy głos szepczący, że jesteś i będziesz bez względu na wszystko...
|
|
 |
Najpierw mówili: nigdy Cię nie skrzywdzę. I to już powinno być dzwonkiem alarmowym,
bo przecież człowiek, który nie ma zamiaru skrzywdzić, tak nie mówi.
No, czy jeśli spotykasz człowieka, to zapewniasz go od razu,że go nie zabijesz ?
|
|
 |
Na brzuchu, na boku, na plecach
sprawdzam jak najwygodniej się tęskni.
|
|
 |
Nie jestem piękną księżniczką, jestem po prostu piękną sobą.
|
|
 |
Czasem jak mi sie nudzi dłubie kablem od żelazka w mydle.
Lubie smażyć lody na patelni i szyć placki na maszynie.
Marze o Cheesburgerze bez sera i Hot-dogu bez parówki.
Lubie myć trawe i lizać lizaki w papierku. (;
|
|
|
|