 |
Aż w końcu przychodzi taki moment kiedy czujesz, że to, w co brniesz tak długo, traci swój sens. Zamierzasz odpuścić, wycofać się, tak po prostu usunąć się w cień, ale nie możesz. Nie możesz zakończyć tego, co przez pewien okres w życiu dawało Ci szczęście na każdym kroku, czegoś z czym wiąże się tak wiele wspomnień i marzeń.
|
|
 |
Mogę być nawet tą jebaną aktorką, milionerką, czy chuj wie kim. Ale bez niego nie chcę. Bez niego niczego nie chcę. Nie potrzebuję istnieć. Jedyne, co mnie tu trzyma, to chyba jego uśmiech.
|
|
 |
Kiedy odszedł, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków, bo przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu wstać i znowu radzić sobie z myślami.
|
|
 |
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Tak chwila, kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo i wiesz, że nie możesz nic zrobić. Ogarnia Cię to przerażające uczucie bezsilności, które zżera Cię od środka. I nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
|
|
 |
myślałam, że to wszystko już minęło, że w sercu został tylko jeden maleńki ślad po Tobie, że malutka blizna, która nie zmienia nic w moim życiu, że spokojnie mogę z tym żyć. myliłam się, a nawet bardzo się myliłam. ten maluteńki ślad, maluteńka rana coraz częściej przewraca mi życie do góry nogami. wszystko co poukładałam rozwala.
|
|
 |
po prostu z każdym dniem coraz bardziej, coraz lepiej, coraz czulej.
|
|
 |
I co z tego, że ryczę po nocach w poduszkę, co z tego, że myślę o różnych rzeczach, co z tego, skoro nikt o tym nie wie i nigdy się nie dowie,
bo na zewnątrz jestem całkiem normalną i szczęśliwą dziewczyną wkraczająca w życie?
|
|
 |
chodzili na długie spacery i rozmawiali o tym, co ich dzieli i łączy zarazem. czasem patrzyli sobie w oczy, odrobinę bardziej pewnie niż zwykle. i przytulali się, czasem.
|
|
 |
a wiesz, jak on się uśmiecha? Wtedy milion gwiazd migocze w jego oczach, w policzkach pojawiają się te słodkie dołeczki, a w moich sercu wybuchają fajerwerki. Bum, bum! Myślisz, że to jakaś choroba? Mhm. Groźna? Najgroźniejsza choroba ludzkości, od czasów Adam i Ewy. Miłość.
|
|
 |
Gdy się spotkamy powiedziała jeszcze łagodniej wynagrodzę ci wszystko. Także milczenie. Za dużo milczenia, za dużo ciszy było między nami. A teraz, zamiast kiwać głową, obejmij mnie i pocałuj. Usłuchał. Kochał ją, bądź co bądź
|
|
 |
Najbardziej nierozsądne co możesz zrobić to zmienić się dla kogoś. Gdy tego kogoś zabraknie w twoim życiu, nie będziesz miała ani jego, ani siebie
|
|
 |
ktoś tu w ogóle jeszcze żyje na tym moblo miśki?:>
|
|
|
|