 |
|
Życie jest za krótkie, żeby ciągle kogoś prosić o zostanie.
|
|
 |
|
Kocham Cię. Chciałabym być dla Ciebie wystarczająco dobra. Najlepsza. nie odbieraj mi za nic tego szczęścia jakim jest Twój oddech. Twoja obecność. Możesz milczeć, nie słuchać, nie patrzeć, ale bądź i od czasu do czasu mnie całuj, non stop pozwalając mi słyszeć bicie Twojego serca, bo jemu milczeć nie wolno. Nie zadręczaj się, bo nie masz czym. Dla mnie najistotniejszy jest fakt, że Cię mam. To ja muszę być. Na te 100%, na które Ty jesteś. Leż koło mnie, spaceruj ze mną i pozwalaj mi czuć na sobie swój oddech, od czasu do czasu trzymając za rękę.
|
|
 |
|
Tańczyłem z paroma dziewczynami przypadkowymi, a potem - z Tobą, i przypadkowość skończyła się, bo przecież my byliśmy tamtej nocy umówieni od lat.
|
|
 |
|
Dziwiła się, dlaczego cały czas jest przy niej. Dziwiła się, dlaczego pomimo tego bólu, który mu zadała pod koniec związku, on jest z nią. Zastanawiała się, czy on jest normalny? Nie dowierzała, że ignoruje wszystkie przykrości jakie mu sprawiała. A on po prostu tak cholernie ją kochał. Bez pamięci.
|
|
 |
|
Bo on jest za męski na uczucia, za dumny, by przeprosić i za głupi, by cokolwiek naprawić.
|
|
 |
|
Mam dosyć życia na krawędzi, niepewności, czy kiedyś spojrzysz na mnie, jak na kobietę, którą byłbyś w stanie pokochać.
|
|
 |
|
Smutno jest zdać sobie sprawę z tego, że tym, których kochamy, będzie lepiej bez nas.
|
|
 |
|
Kocham Cię w promieniach słońca i w blasku księżyca. Kocham Cię kiedy się złościsz na mnie bez konkretnego powodu i kiedy bez konkretnego powodu przytulasz się z radości. Kocham Cię kiedy śpisz i kiedy opowiadasz mi coś z pasją. Kocham Cię kiedy płaczesz, a mi pozwalasz się pocieszać. Kocham Cię każdego dnia. Każdego dnia coraz mocniej. Coraz mocniej i mocniej.
|
|
 |
|
chcę twoich rąk naokoło mnie.
chcę twojego zapachu.
|
|
 |
|
Często przyłapywałem ją na tym, że patrzy na mnie tak, jakby mnie nigdy wcześniej nie widziała, zupełnie jakby chciała się mnie nauczyć.
|
|
 |
|
Życie szybko się upomni o każde nasze zawsze i o wszystkie nigdy.
|
|
 |
|
nie chcę już chwilowego szczęścia, tak delikatnego i ulotnego, pozwól mi Panie na coś trwalszego, na choć jeden powód do uśmiechu, tylko jeden, niezaprzeczalnie wieczny, reszta może się walić, bylebym miała pewność, że fundament zawsze będzie na swoim miejscu, bez względu na to jak wielkie zniszczenia poniesie reszta mojego świata, świata, który zawsze zacznę budować od nowa, zawsze na tym samym fundamencie, dobrze wiesz Boże, że to na tym chłopcu chcę oprzeć swoje życie
|
|
|
|