 |
|
Z tego się wychodzi. Powoli, z trudem, ale się wychodzi. Z czasem to, co kiedyś wydawało się wszystkim, pomału zaciera się w pamięci i tylko wspólne zdjęcie przypomina, że kiedyś coś gdzieś.. Aż w końcu chwile z przeszłości zdają się być już tylko snem. I to takim sprzed lat. Czasami tylko przez warstwy nowych zdarzeń przebije się jakieś wspomnienie i targnie sercem, ale coraz rzadziej. Aż wreszcie osoba, która była dla Ciebie każdym oddechem, będzie jak każdy inny przechodzień na ulicy. Po prostu twarzą pojawiającą się znikąd w tłumie i w tym tłumie ginącą..
|
|
 |
|
proszę nie odchodź, zostań już na zawsze, bo tylko przy tobie czuję się ważnie
|
|
 |
|
Najgorzej jest kiedy poznając kogoś, mając z nim coraz lepszy kontakt, zaczyna Ci zależeć. W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę z tego, że oczekujesz od niej czegoś więcej. Przyzwyczajasz się do jego obecności, rozmów, gestów i wtedy kiedy myślisz o czymś więcej on odchodzi, z dnia na dzień, tak po prostu. Zostajesz z pękniętym sercem, tęsknisz, brak Ci chęci do wstania z łóżka, nie masz sił na nic. Wszystko traci sens. Najgorsza jest ta pierdolona nadzieja którą Ci daje, a później odbiera przewracając Cię na glebę i wtedy jest to cholerne pytanie 'po co to wszystko było?'
|
|
 |
|
Nam, Kobietom, potrzebna jest uroda, żeby mężczyźni nas kochali, a głupota, żeby ich kochać.
|
|
 |
|
Nocy, które przespaliśmy, jakby nigdy nie było. W pamięci pozostają nam tylko te, podczas których cierpieliśmy nie mogąc zmrużyć oka, skrywając się w ciemności, pod osłoną której dużo łatwiej jest zataić swoje uczucia. Noc to taka pora, w której każda zraniona dusza wspomina, płacze, ucisza swoje skonane serce. Noc jest dla nas, dla tych których zniszczyło życie..
|
|
 |
|
Tak długo broniłam się przed tą decyzją, aby pozwolić temu odejść. Tak często odkładałam ją na potem licząc, że coś się zmieni, albo przynajmniej będę bardziej gotowa na wcielenie ją w życie. Ale czy w ogóle istnieje odpowiedni moment, na dopuszczenie się zbrodni, jaką jest zabicie miłości? Dziś już wiem, że nie można się do niej przygotować i zabezpieczyć przed nadejściem bólu. To po prostu trzeba przeżyć i poczekać, aż twoje serce całkowicie zobojętnieje. To po prostu trzeba przeżyć, jeśli się kochało..
|
|
 |
|
Jest coś niesamowitego w byciu nie w humorze.
Wiesz, że jesteś wredna i źle Ci z tym, ale nie możesz się opanować.
|
|
 |
|
Leżałam z głową na Jego klatce piersiowej wsłuchując się w uderzenia bicia Jego serca. Łaskotałam go delikatnie po brzuchu.
- boję się tego wszystkiego. - szepnęłam niepewnie, Odwracając się ku niemu.
- czyli czego się boisz? - zapytał, plącząc dłoń w moich włosach.
- Siebie. Ciebie. Nas. Uczucia, które jest między nami. Tego jak bardzo Ci ufam.
Jak się już zdążyłam przywiązać. - wymieniałam kolejno.
Podniósł się i usiadł, biorąc mnie mocniej w ramiona,
posadził sobie na kolanach. Przytulił głowę do mojej piersi.
- kocham Cię, skarbie. Kocham nad życie. - wyznał.
W jednej chwili jakiś obcy ciężar spadł mi z serca.
Kochał mnie, i nic, i nikt, nie miało na to wpływu.
Kochał. Nie musiałam się martwić.
|
|
 |
|
Co w Nim najbardziej mi się podoba? Jego cudowny śmiech, który słyszę
co jakiś czas. Słodkie gadanie, mruczenie mi do ucha, gdy budzę go
dzwonieniem, a on jest niezadowolony, lecz po chwili się uśmiecha. Jego oczy,
w które mogłabym się wpatrywać godzinami i widzieć błysk, o którym inne dziewczyny mogą pomarzyć. Jego wargi, które delikatnie się unosząc budują idealny, słodki uśmiech. Jego tors do, którego mogłabym się tulić i ocieplać,
gdy tylko bym chciała. Jego włosy, którymi mogłabym się bawić cały czas, drażniąc go przy tym, a On i tak nie zwróciłby mi na to uwagi. Jego zapach,
który przypomina małe, zaspane dziecko. Delikatność jego skóry pod,
którą czuć tak wiele ciepła. Jego głos, który słyszę codziennie. Jego charakter
i osobowość. Podejście do życia. Dyscyplina, którą wprowadza w
odpowiednich momentach. Stanowczość, gdy jest potrzebna.
Podoba mi się on cały.
|
|
 |
|
Właśnie z Tobą chcę kroczyć jedną drogą. Właśnie z Tobą chcę osiągnąć to,
czego inni nie mogą.
|
|
 |
|
Jestem przy tobie tak jak ty jesteś przy mnie
Ja i ty, rozumiesz? Intymnie
|
|
 |
|
Teraz inny nastrój skłania, mogę ci się zwierzyć
Zrozumiałem sam, nie jesteś w stanie życia przeżyć
|
|
|
|