 |
Płacz, ale nigdy się nie poddawaj.
|
|
 |
Jeżeli chcesz w życiu dojść do czegoś naprawdę wielkiego, musisz mieć obsesje na punkcie tego, do czego dążysz.
|
|
 |
Tęsknota to chyba najdziwniejsze uczucie na świecie. Z jednej strony obumierasz, bo jest tak silna, ze nie możesz funkcjonować normalnie. Z drugiej strony to dzięki niej uświadamiasz sobie jak bardzo Ci kogoś brakuje. Tęsknota za osobami, które się kocha i niemoc, w wyniku, której nie możesz nic zrobić jest gorsza, niż tortury.
|
|
 |
Powiedziałabym Ci o tym co wtedy czułam. Opisałabym każdy fragment drogi, po której stąpałam. Uwierz, mówiłabym bez końca, ale nie mam serca Ci tego przekazywać. Mógłbyś poczuć mój ból, a zbyt mocno Cię kocham, żeby pozwolić Ci tak cierpieć./esperer
|
|
 |
Teraz mam Ciebie. Nowe ramiona, które chronią przed światem. Zapomniałam już odcień oczu tamtego, odkąd Twoje szaroniebieskie wpatrują się w moje z taką intensywnością. Pamiętam kiedy mówiłam, że przeszłości nie zapomnę nigdy, że zawsze będzie mieć znaczenie, że oprócz niego nie będzie nikogo. Teraz? Teraz dziękuję, że to się skończyło, że wtedy tyle wycierpiałam, bo idąc tą ścieżką mogłam spotkać Ciebie, a Ty? Ty jesteś tym czego szukałam sama w sobie. Jesteś tym brakującym odłamkiem serca, bo tamten już przestał pasować. Umarła miłość, narodziła się miłość./esperer
|
|
 |
NIE WIEM / NIE WIEM / NIE WIEM / Gdybym mogła, to powtarzałabym tak w kółko. Ale muszę być czasami już dorosła. I udawać, że taka jestem odnaleziona w tym chaosie.
Bada
|
|
 |
Do niedawna jeszcze gubiłam się. Goniłam własny ogon. Bo mi, kurwa, życie zawiązało wstążeczkę z dzwoneczkiem na rzeczonym ogonie. I tryndy-ryndy. I tak mnie to wkurwiało, i tak źle się czułam.
Madzia Ł.
|
|
 |
Moje łzy są moimi łzami.
Niechcące. Nieplanowane. Powstrzymywane. Miesiącami. Ale w końcu bez powodu.
Jakie to szczęście.
Kiedy można przyznać się, patrząc sobie w oczy, że płacze się bez powodu. NARESZCIE.
Mogę być sobą. To właśnie ja.
Madzia Ł.
|
|
 |
Ale najpierw zrobię wszystkim kanapki, a potem sama zjem piętki od chleba. Albo suche buły. I wypierdzę na kromeczki resztki keczupu.
Madzia Ł.
|
|
 |
Niesamowicie głupio mi, gdy zdaję sobie sprawę, że nie umiem odpowiedź na najprostsze pytanie. Co u Ciebie? Nic. Nie mam żadnych snów. Czasami budzę się w obcych łóżkach i zapominam, gdzie jestem. Kiedy mija dziesiąta sekunda paniki, idę spać dalej.
Madzia Ł.
|
|
 |
Za dużo. Milczenie oznacza zgodę. Zgodzisz się ze mną?
Znów muszę dać sobie radę.
Na chuj mi to wszystko.
Let's make it easier.
Madzia Ł.
|
|
|
|