 |
|
Ledwo co opanowuję śmiech. Patrzę na te przerażone spojrzenia, słucham boskich życiowych rad, tego jak to mi zaszkodzi, do czego doprowadzi. Próbuję ogarnąć jak cholerni pedagodzy z podobno zajebistym doświadczeniem i podejściem oceniają człowieka przez pryzmat przeszłości, nie dostrzegając tych lat przez które mogło zmienić się wszystko. Idą jakimiś chorymi ścieżkami, prowadzeni za rękę przez stereotypy. Kiwam głową, wlepiając na zawołanie na twarz najsłodszy uśmiech - lekarz kazał przytakiwać.
|
|
 |
|
Wargi przy jego uchu, ciepło oddechu na szyi. I opowiadam Mu o całym swoim życiu.
|
|
 |
|
Nie potrafię do końca się z Tobą pożegnać.
|
|
 |
|
Jest melanż więc dziś nie myśl o problemach.
|
|
 |
|
- Przecież On przez Ciebie płakał! Rozumiesz?! Ryczał jak dzieciak. - To dobrze. Nie tylko On wylewał łzy w tym związku, uwierz. / veriolla.
|
|
 |
|
Napisał. zaczęłam zgrywać zimną i arogancką. Cholera, tęskniłam, jasne. Ale chciałam, żeby czegoś się nauczył. Nawet, jeśli to miało odbywać się moim kosztem.
|
|
 |
|
- Nie lubię tego, że jesteś ode mnie o wiele wyższy.
- Zaufaj mi, jest w tym zaleta.
- Jaka?
- Kiedy Cię przytulam możesz słuchać mojego serca, które bije tylko dla Ciebie.
|
|
 |
|
Nie jest dobrze, nigdy nie będzie.
|
|
 |
|
Mogłabym spędzić z nim resztę życia. W jego ramionach budzić się i zasypiać. / callrecording.
|
|
 |
|
Mijają tygodnie, jednego dnia jest lepiej, innego gorzej, jakoś się plecie, nie najlepiej, ale jakoś. Tylko niczego nie da się zapomnieć. Po prostu nie da.
|
|
 |
|
Chciałabym Ci napisać, że wyjeżdżam i już mnie nigdy nie zobaczysz, że jestem śmiertelnie chora i zostało mi kilka dni życia, że potrącił mnie samochód i trafiłam do szpitala albo, że krztuszę się powietrzem, bo Ciebie przy mnie nie ma, coś, cokolwiek, żebyś tylko się przejął, żebyś się kurwa zainteresował. / pierdolonadama.
|
|
 |
|
Serce bije mi coraz szybciej, od natłoku myśli i zdarzeń. Nie mogę o nim zapomnieć, i choć minęło tak dużo czasu, on nadal jest obecny w moim życiu, choć nie ma go przy mnie.
|
|
|
|