 |
powrót ze szkoły. kilku chłopaków z podstawówki podążało za mną . ' kurwa. ' - rzucił jeden z nich. zrobiłam obrót. chwyciłam go za nadgarstki. ' Lalka miło mi. ' - syknęłam. ' co za idiotka. ' - wyjąkał drugoklasista. ' a gdzie masz Kena ? ' - zaśmiał się kolejny. ' pewnie to niebieskooki blondyn.' - dodał następny. ' acham. ' - odparłam. ' no widać, że się Tobą pobawił. ' - prze mądrzał się brunet. ' idiotka? świetne słownictwo. Ken zwiał mi. niebieskooki blondyn? yhm. ' - wydusiłam z siebie. ' i co zatkało? ' - zapytał. ' słucham? to Ty nazywasz mnie kurwą. a później zaczynasz mówić o moim Kenie. ' - wykrzyczałam dziecku w twarz. ' za Tobą stoi mój brat. ' - uświadomił mi. zakręciłam się wokół swojej osi ' siema. ' - zobaczyłam siedemnastolatka. nawet się nie odezwałam. wzięłam do ręki torebkę i pobiegłam w swoją stronę. ' co Ty jej powiedziałeś? ona teraz nawet na mnie nie spojrzy. ' - wyszeptał młodemu. ' nawet nie zamierzałam. ' - krzyknęłam.
|
|
 |
szedł obok mnie szkolnym korytarzem. 'o, cześć Monika' powiedział z uśmiechem w chwili, w której mnie zobaczył. 'siemka' odpowiedziałam. zaśmiał się widząc moje zakłopotanie i zapytał o co chodzi. 'nie obrazisz się na mnie?' zapytałam. 'nie, obiecuję, że nie' powiedział i z zaciekaniem czekał na to co powiem. 'przepraszam, naprawdę, ale powiedz mi jedno. Mateusz czy Łukasz?' długo nie mógł opanować śmiechu po moim pytaniu, aż w końcu zdołał wydusić 'Mateusz'. tak, dokładnie tak to jest jak znasz bliźniaków i nie jesteś w stanie ich jeszcze odróżnić xd
|
|
 |
zawsze byłam nieśmiała, ale w twoim wypadku zrobiłabym wyjątek i specjalnie bym do ciebie podeszła. nawet po taką błahostkę, jak: ,,która godzina?'' a gdybyś odpowiedział, to ja bym odparła: ,,ou, to już czas się poznać!''... szkoda, że straciłam tą szansę.
|
|
 |
życzę sobie , abym zapytana , czego brakuje mi do szczęścia , odpowiedziała : 'niczego! mam wszystko' .
|
|
 |
Czasem człowiek tak bardzo przywiąże się do innej osoby, że po wielu miesiącach nieobecności przeżywa wszystko tak samo, jak na początku jego odejścia.
|
|
 |
W urojeniach tworzę Twój rzeczywisty obraz. Układam Cię z nieudanych wspomnień, zrujnowanych marzeń i łez zagubionych w przestrzeni; zaszywam siarczystym przekleństwem, tlącym się niedopałkiem i kieliszkiem pełnym wódki. W moich urojeniach jesteś idealny - a w rzeczywistości... Rzeczywistość zrobi dla Ciebie wszystko.
|
|
 |
tak.. mówiłam, ze nie będę niczego już w życiu żałowała, ze w końcu się ogarnę i będę cieszyła się wspomnieniami, które zostają. kłamałam.. żałuję, ze Cie poznałam. żałuję, ze nie odwróciłam głowy, gdy Cie zobaczyłam, ze porostu nie odeszłam od Ciebie, gdy byleś blisko mnie. żałuję, ze wszystko zaczęło się od nowa, ze pozwoliłam żebyś znów pojawił się w moim życiu. tak - ŻAŁUJĘ każdej spędzonej z Tobą chwili. żałuję wszystkich tych wspomnień, które są teraz i które będą cały czas. żałuję, ze pozwoliłam sobie uwierzyć w Twoje słowa, choć wiedziałam, ze będą kłamstwem. żałuję, ze najzwyczajniej w świecie Ci zaufałam. ten jeden jedyny raz chciałabym wykreślić Cie z pamięci, nie znać Cie, nie pamiętać Twojej twarzy i Twojego uśmiechu. chciałbym zapomnieć o Tobie i o wszystkim co było. o każdej spędzonej z Tobą chwili, chciałabym żeby nigdy Cie nie było.
|
|
 |
wszystkiego czego nie masz. życzę ci.
|
|
 |
- mam zły dzień.! - to nie będę Ci przeszkadzał.. - teraz potrzebuję Cię najbardziej.
|
|
 |
uwielbiam osoby, z którymi trzymam się na przerwach.
|
|
 |
podduszam się powoli w tym świecie pełnym złych rzeczy, ludzi i wspomnień.
|
|
|
|