 |
Ile jeszcze błędów,ile dróg i zakrętów, ile czasu byś mógł odnaleźć swój ogień, ile sentymentów, ile dobrych momentów? Proszę, chodź poukładaj mi w głowie.
|
|
 |
gdy przestaniesz tak naprawdę znaczyć już cokolwiek dla mnie
|
|
 |
kiedy wypuszczam z papierosa dym,
chcę poczuć to znów,
bo nie wiem, gdzie teraz jesteś ty,
a chciałabym byś był tu..
|
|
 |
- przyjdź a opowiem Ci jak reszta świata przestaje dla mnie istnieć gdy Cię widzę . .
|
|
 |
Ile razy oferowaliśmy naszą miłość komuś, kto na to nie zasługuje ?
Ile razy spotykaliśmy się z obojętnością i odrzuceniem ?
. . . ale warto szukać i nie rezygnować z miłości, która sprawia, że żyjemy.
|
|
 |
a dziś? dziwi Nas trochę fakt, że bawimy się na jednej imprezie, często razem pijąc wódkę. siadamy wtedy przy barze i polewając, wspominamy jak to było gdy tak bardzo się nie cierpieliśmy. gdy zabawa na jednym podwórku była dla Nas katorgą, bo albo On dostał ode mnie kamieniem w łeb, albo ja leżałam co chwila na ziemi, bo podstawiał mi haki, czy też wywracał mnie. śmiejemy się, wspominając jak było za małolata i nie mogąc pojąć tego jakim cudem teraz dogadanie się idzie Nam całkiem dobrze. może dojrzeliśmy, może znaleźliśmy w sobie inne cechy poza tym samym chrakterem - może po prostu poczuliśmy, że wypadałoby się zachowywać jak rodzina, albo może po prostu dobrze Nam się razem wódkę pije. / veriolla
|
|
 |
obudź się,weź kąpiel by zmyć z siebie zapach pożądania. usiądź na brzegu łóżka, i patrz na Nią - śpiącą, bezbronną. pocałuj Ją w policzek, i pogłaszcz delikatnej po anielskiej twarzy. odgarnij włosy i szepnij do ucha kilka słów na pożegnanie. wstań, ubierz się, zapnij koszule na ostatni guzik, weź kurtkę i wyjdź. włącz telefon i wykonaj połączanie. powiedz: 'tak,kochanie całonocny melanż u kumpla.już wracam', po czym rozłącz się i zacznij codzienne życie, jak gdyby nic się nie stało. a za kilka dni znów pójdź do 'kumpla', pod postacią którego kryje się Ona - ta, która potrafi nie angażować się, a jednocześnie czerpać z tego przyjemność. / veriolla
|
|
 |
chcialem wierzyć, że z tego o czym myślisz, część jest o mnie.
|
|
 |
zimno, noc osiedle przykryła ledwo,
paliliśmy go przy oknie, jakby znowu był ze mną.
|
|
 |
weź tego, daj mi, nalej, dalej samokontroli lub brak mi stale.
|
|
 |
jak wtedy kiedy widzimy się nagle, wale to wszystko,połączenie naszej chemii chore
widzę nas przed telewizorem i wóde i cole,
a sam siedzę tu przed monitorem,
znów papierosa biore w dłonie, płonie.
|
|
|
|