 |
gdziekolwiek będę, chcę byś był tam i Ty. < 3
|
|
 |
chciałabym uciszyć moje serce, bo krzyczy do Ciebie strasznie głośno. szkoda, że go nie słyszysz, byłoby po problemie.
|
|
 |
kładę głowę na poduszce, zamykam oczy i czuję się, jakbyś był obok mnie.
|
|
 |
I te jego piwne oczy wprawiają mnie w stan nietrzeźwości. ♥
|
|
 |
Każdy z nas gdzieś idzie... Wyruszam, mając nadzieję, że pójdziesz tą samą drogą, co ja.
|
|
 |
I czas pędzi do przodu, a Ty kochanie nadal się cofasz.
|
|
 |
Myślałam, że kiedy dorosnę, to przestanę tworzyć swój własny wyidealizowany świat. Nie zrobiłam tego, ponieważ realność okazała się bardziej ponura.
|
|
 |
I twierdzą, że zabiorą mi więcej... ale ja nie mam niczego.
|
|
 |
Znowu mi czegoś brakuje - brakuje mi Ciebie.
|
|
 |
Uwielbiałam w nim wszystko. Nie było nic, co mi się w nim nie podobało. Zabił moje optymistyczne podejście, zabił mnie - zabił tą, którą sama zbudowałam.
|
|
 |
[CZ.3] -Przepraszam..-powtórzyłam patrząc mu prosto w oczy,na co on wstał i odsunął krzesło robiąc mi przejście.Spuściłam wzrok i przeszłam obok,jak gdyby nigdy nic-Z naniesionymi poprawkami przynieś mi proszę do sprawdzenia-dodała jeszcze na koniec nauczycielka wręczając mi pracę.Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam w stronę wyjścia.Czułam wzrok pozostałych uczniów na sobie.Czułam Jego wzrok odprowadzający mnie do drzwi.Odwróciłam sie spojrzywszy na Niego.Wciąż stał przyglądajac się.Otworzyłam klamkę i wyszłam.Zbiegłam ze schodów i przysiadłam na ławce między piętram jak zahypnotyzowana.Chciałam płakać,lecz łzy nie chciały wydobyć sie na zewnątrz.Po chwili dostrzegłam go zmierzajacego w moja stronę-Naprawdę mi przykro-rzekł siadając obok-Nie wiedziałem,że tak bardzo..-Zamknij się-zdołałam wydusić wstając z ławki-I nie rób więcej takich cyrków!-odwróciłam się i odeszałam.Moze pojawia się wyrzuty i łzy po nocach,ale czy po zdradzie i odejsciu można wybaczyć i zapomnieć? Nie sądze.. || pz
|
|
|
|