 |
Jak wiele się zmieniło... Prawie 4 lata temu pisałem o tym jaki to jestem szczęśliwy a dzisiaj niby też ale... no właśnie ale. Będąc poniżany, olewany i ograniczany dalej z Tobą jestem i udaje że wszystko gra. Chce z Tobą być i znoszę to bo dałaś mi bardzo dużo szczęścia przez ten czas. Kiedyś widziałem nas w naszym domu, w naszym salonie i obok naszego psa - teraz już tego nie widzę.
Szkoda że nie czuje Twojej miłości do Ciebie a do drzwi mego serca zaczyna pukać ktoś kto widzi co się dzieje i chce zadbać o mnie - dobrze o tym wiesz że tego nie zrobię ze względu na to że jak obiecałem to słowa dotrzymam - chociaż nie zawsze to będzie dla mnie dobre.
|
|
 |
zadziwiają mnie ludzie, którzy chcą zrobić mi krzywdę i umyślnie robią na złość, a później są zdziwieni, że milczę.
|
|
 |
Ty myślisz, że ja sobie świetnie radze na tym beznadziejnym świecie. To nieprawda. Jestem zlepkiem niepokoju, bólu i beznadziejności. Uratuj mnie od tych chorych doświadczeń. Wyciągnij mnie, proszę, z tej pustki. Bądź dla mnie kimś więcej niż tylko słowami, które tak naprawdę niewiele są przecież warte.
|
|
 |
Największym moim nieszczęściem jest to, że jako pierwszą spotkałam tą, która powinna być ostatnia.
|
|
 |
Nie zależy mi na nim, nie kocham go i nie chcę jego powrotów w moim życiu. Na sobie również mi nie zależy, nie kocham siebie i nie chcę być już tą naiwną dziewczynką. Chcę narodzić się od początku, kurwa.
|
|
 |
2. Dlatego moja przyjaciółko najlepsza, proszę Cię, przestań. Zrozumiałam i chcę już iść dalej, ale bez Ciebie. Będę się starała być najlepszą, pod każdym względem. Pieprzę przeszłość, teraz jest najważniejsze.
|
|
 |
1. Odkąd pamiętam, po każdej burzy w moim życiu czekałam na moment pogodzenia się z rzeczywistością. Dla mnie od zawsze to była samotność. Wolałam ją niż kolejnego palanta wprowadzać swoje życie, kochając zupełnie kogoś innego. Samotność nazywałam spokojem. Gdy zasypiałam, płakałam, zabijałam wolny czas to ona zawsze była tuż obok. Nigdy nie pytała, nie oceniała, nie pieprzyła głupot, tylko po prostu była. Starałam się jej nie wygarniać, tylko czekałam sama na jej odejście. Przyzwyczaiłam się do niej jak do drugiego człowieka. Teraz mam wrażenie, że za bardzo rozgościła się w moim życiu. Przez nią wracam do spraw, które spieprzyłam i nie jestem już w stanie ich naprawić. W mojej głowie odbija pełno nieprzeprowadzonych rozmów, niewypowiedzianych słów, niespełnionych obietnic wobec innych i ogrom pytań. Żałuję, że nie mogę zmienić przeszłości. Postąpiłabym w wielu przypadkach całkiem inaczej, wybrałabym inne rozwiązania, naprawdę, ale nie mogę się już cofnąć.
|
|
 |
dobrze Cię słyszeć takiego - szczęśliwego.
|
|
 |
jeśli szukasz miłości swojego życia - natychmiast przestań! będzie na Ciebie czekać gdy będziesz robić rzeczy które kochasz.
|
|
|
|