 |
|
statusem na fejsie nigdy nie będę, ja nie mam statusu 'lubię to'.
|
|
 |
|
jestem inna, bo nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. niekoniecznie muszą być długie i namiętne. bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów.
|
|
 |
|
Gdzie się podziali chłopcy dla których ważniejsze było spotkanie z dziewczyną, niż przejście do następnego levelu w jakieś durnej grze, którzy woleli spacer z ukochaną po parku niż picie piwa z kumplem, którzy mówili, że kochają prosto w oczy, a nie za pośrednictwem komunikatora gadu gadu.
|
|
 |
|
Nie przestane chodzić w 'skejtowych' ciuchach żeby wyglądać 'bardziej' jak kobieta, nie przestane używać zwrotu ku*wa, meega, ja jeebe, elegancko, dam se ku*wa rade itp. Nie przestane dawać kropki przed pytajnikiem . Nie przestane pisać zdań z małych liter. nie przestane słuchać HG, nie przestane używać wulgaryzmów.... WOS zawsze będzie ze mną w roli głównej . Nie przestane łazić z chłopakami do parku . ale wiesz. oboje wiemy że kiedyś będę bardziej dojrzała,skończę szkołę, ktoś zajmie moje miejsce żeby wkurzać nauczycielkę na wosie, ja znajdę prace a tam nie przyjdę w skejowskich ciuchach z kapturem na głowie. Kiedyś pewnie przestane słuchać HG. Zacznę pisać zdanie z dużych liter. Zacznę nawet pić małą czarną, której nie lubię teraz. I kiedyś będzie tak, że nie przyjdę do domu, nie zamknę się u siebie w pokoju, nie położę się na łóżku z słuchawkami w uszach. pewnie dlatego, że moje dziecko powie mi "chodź się bawić" albo "mamo, jestem głodna".
|
|
 |
|
Czasami odwiedzam miejsca, gdzie lubiliśmy siedzieć razem, z nadzieją, że Cię tam spotkam, by choć na chwilę ukraść Ci jedno spojrzenie.
|
|
 |
|
beztrosko patrzę na Ciebie, jak kilkuletnie dziecko zapatrzone w obrazek. napawam się Twoim widokiem, a podświadomość tylko mi cicho uświadamia, że tak naprawdę nigdy nie będziesz mój. wybacz moje irracjonalne łzy, które stają mi w oczach na Twój widok. świadomość, że jesteś tak blisko, a jednak tak daleko nie daje za wygraną.
|
|
 |
|
idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym Cię za chwilę spotkać. Co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o Tobie zapomniałam. A gdy się już spotykamy, serce przyśpiesza, brakuje tchu i mimowolnie spuszczam głowę w dół. Tak po prostu nie mogę powstrzymać się od szczerego uśmiechu, gdy Cię widzę.
|
|
 |
|
Kiedy wracamy do domu, nasze proste włosy spinamy w roztrzepany kok, nasz makijaż z twarzy zostaje zmyty, nasz sztuczny uśmiech zamienia się w to co naprawdę czujemy, nasza nowa bluzka zmienia się w jakiś stary ulubiony sweter, nasze rurki zamieniają się w piżamę z małpkami, nasze buty są zdejmowane i wymieniane na ciepłe skarpetki. Kiedy jesteśmy w domu, nie poznalibyście nas.
|
|
 |
|
miała okazję przyznać się przed wszystkimi do swoich uczuć. owszem, przed Nim też. nie wykorzystała tej szansy. bała się.. swoich uczuć. odrzucenia, wyśmiania. bała się, że jeżeli On się dowie jak strasznie jej zależy wykorzysta to. dla zabicia czasu będzie z nią.. a przecież nie o to jej chodziło. wolała nic, niż coś takiego.
|
|
 |
|
nie zdziw się, gdy któregoś poranka obudzisz się w klatce zamkniętej na 3 kłódki. po prostu boje się, że uciekniesz.
|
|
 |
|
Tylko Twój prawdziwy przyjaciel,powinien wiedzieć kiedy jest Ci źle. Reszta niech wierzy i zazdrości, że masz udane życie.
|
|
 |
|
czasami jestem chamska, bo trzeba. czasami przesadzam z ocenami, bo nie daje rady. czasami o tobie nie myślę, bo nie mam ochoty. czasami zamykam się w swoim pokoju ze swoimi problemami, bo lubię.
|
|
|
|