 |
|
I to już? Już po wszystkim? Już odchodzisz? Nawet nie zdążyłam naprawdę się uśmiechnąć, a już przyszło mi płakać.
|
|
 |
|
Drogi Pamiętniczku. Chciałam Cię przeprosić za to wszystko, za tą każdą notkę o Nim, za przesiąknięte kartki łzami, za wyzwiska na Jego dziewczynę. Po prostu przepraszam.
|
|
 |
|
On nie jest Romeo, a ja nie jestem Julią. On jest skurwielem, ja jestem naiwna. /esperer
|
|
 |
|
Jak myślisz, dlaczego tak żadko mówie o swoich uczuciach, problemach, zmartwieniach. Mogę płakać godzinami w poduszkę, siedzieć całą noc w ciemnym pokoju nie usnąć chodźby na chwile. Mogę wypisywać swoje smutki w pamiętnikach i notesach ale nigdy się komuś wygadać. Wole wszystko dusić w sobie, już taka jestem. Po za tym po co mam się wyżalać, opowiadać godzinami o moich problemach o tym jak sobie nie radzę i jak to wszystko traci sens skoro i tak ktoś odpowie kilku wyrazowym zdaniem "będzie dobrze". Łatwo im powiedzieć, bo to nie ich problem.
|
|
 |
|
Opłakałam ten koniec już tysiąc razy. Zaczynam tysiąc pierwszy. /esperer
|
|
 |
|
Zapomnijmy na chwilę o tym, co było. Udajmy, że tamte słowa nie zostały wypowiedziane, nie podniosłeś ręki, a ja nie krzyczałam, chodząc w kółko po pokoju, rozwalając każdą napotkaną na drodze rzecz. Po prostu się cieszmy sobą. Przecież się kochamy. Nie pozwólmy zniszczyć tego, co między nami jest. Jutro już możemy nie mieć na to szans.
|
|
 |
|
Chcesz? Śmiało, kochaj jego. Tylko że tamten chuj nie pokocha ciebie tak mocno jak ja.
|
|
 |
|
mój poziom wściekłości osiąga czasami taki poziom, że łzy same lecą.
|
|
 |
|
Mówiłam mu żeby mnie nie tulił, bo mogę się zakochać. Nie uwierzył.
|
|
 |
|
Być może to nie jest dobra decyzja. Może sama wyszukuję zbędnych problemów tracąc szacunek do siebie samej. Może tęsknota będzie tak rozpierdalać mi mostek, że wszędzie będę widzieć Twoją postać. Zapewne przed nikim się nie otworzę, bo w każdym facecie będę widzieć cząstkę twojego skurwysyństwa mimo ich braku winy. Pokochać na nowo? To nawet nie wchodzi w grę. Miłość będę wciągać i wypuszczać niczym nikotynę. Potargałeś tak moją psyche i uczucia, że nie potrafię wydostać się z tego bagna. Tak , wiem , będzie mi ciężko, a po tobie to spłynie. Jednak kiedy mi przejdzie dopiero ty uświadomisz sobie, że straciłeś najcenniejszy skarb.
|
|
 |
|
a teraz możesz tylko patrzeć i napawać się moim widokiem, bo mogłeś mnie mieć. mogłeś mnie kochać, przytulać i mówić, że znaczę dla ciebie więcej niż wszystko. mogłeś. a teraz wypierdalaj do tej jebanej, tlenionej laski frajerze.
|
|
 |
|
chciałabym, żebyś zdał sobie sprawę z tego, jak bardzo tęsknię. chciałabym, żebyś ogarnął fakt, że tak strasznie mi ciebie brakuje. chciałabym, żebyś wiedział, że nadal, mimo tego, że tak mnie ranisz, ja cię kocham. kocham cię tak bardzo mocno, mimo tego, że za wszelką cenę, zabijasz to uczucie. chciałabym, żebyś zrozumiał jak mi ciężko, żyć bez ciebie. chciałabym, żebyś zastanowił się nad tym co zniszczyłeś i zaczął tego żałować. chciałabym móc znów cię kochać odwzajemnioną miłością. tak bardzo bym chciała..
|
|
|
|