 |
|
Jestem taka rozsypana, że to aż nieprzyzwoite.
|
|
 |
|
Wstań z tego jebanego łóżka i podejdź do okna. Spójrz w te gwiazdy świecące nad uśpionym miastem i pomyśl o wszystkim, o mnie. No kurwa wyobraź sobie, że ja tak robię. Opieram się o parapet i myślę o tym, co teraz możesz robić, czy śpisz, oglądasz tv, albo może imprezujesz gdzieś, bądź podobnie jak ja wpatrujesz się w okno rozmyślając o pieprzonym życiu. Weź do ust papierosa i wpuść dym głęboko w Twoje zniszczone płuca. Wypuść dymka i odetchnij. Zobacz swoje odbicie w szybie i zrozum, że ja praktycznie dla Ciebie nie istnieję, a nawet właściwie nie istniałam nigdy, ale mogę jeśli będziesz. Puść sobie dobrą nawijkę i wsłuchaj się w słowa. Ogarnąłeś kilka takich kawałków, jak mi się wydaje. Wyobraź sobie, że niektóre wersy są adresowane prosto do Ciebie. Albo śpij, nie wspominaj mnie, przecież usunąłeś mnie ze swojego życia jednym pstryknięciem palców. Ja chętnie sięgnę po setkę czystej i wsłucham się w dźwięk pękającego mi kurwa, serca.
|
|
 |
|
wiesz, że ciągle jesteś w mojej głowie? że w każdej czynności zastanawiam się, co Ty byś zrobił. gdy stojąc przed jakimś wyborem, doszukuję się w sercu Twojego ruchu. gdy w jakimś geście dostrzegam, że przejęłam go po Tobie. uzależniłam się i wcale nie od Ciebie. Twoje serce przejęło całkowitą kontrolę nad moim umysłem. zawładnąłeś ciałem i bezczelnie zniszczyłeś doskonale poukładaną duszę. dziękuję.
|
|
 |
|
Na chuj mi się śnisz, że tak subtelnie zapytam ?
|
|
 |
|
Wszyscy popełniamy błędy. Jedne mniej, drugie bardziej bolesne ze swoimi konsekwencjami. Czasami wystarczy przepłakać jedną noc dla tej potrzebnej ulgi, a czasami kilka lat to za mało, żeby zapomnieć o bólu związanym z tą chwilą. Czasami tak bardzo chciałabym cofnąć czas i wybrać inną drogą. Wtedy na pewno mój błąd nie nosiły Twojego imienia. /esperer
|
|
 |
|
Siedzę sama. Cztery ściany otaczające mnie przypominają klatkę przez którą przecieka smutek i opętanie. Podciągam nogi do klatki piersiowej. Czuję się źle, a może nie czuję się w ogóle. Z głośników wydobywa się piosenka która nie powinna drażnić moich uszu. Zamykam oczy, a może po prostu zrobiło mi się słabo. Zmysły bez mojego pozwolenia przywołują zapachy, obrazy i poczucie dotyku. Myśli z nami w roli głównej uderzają w najczulszy punkt - serce. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Z dnia na dzień coraz mniej siebie ..
|
|
 |
|
Przez chwilę naprawdę uwierzyłam w to, że wymyśliłam sobie to uczucie. Zmyśliłam, że Go kocham, że nie mogę żyć bez Niego, że tęsknię za Nim codziennie. Naprawdę przez moją głowę przeszła taka myśl, że to uczucie to tylko moja wyobraźnia. Ale po chwili znów poczułam ten ból, to ukłucie w sercu. I już wiedziałam - ono istnieje naprawdę.
|
|
 |
|
Myślisz, że jesteś lepsza ode mnie? Nie no, zazdroszczę posiadanych marzeń
|
|
 |
|
znów jest źle. znów wszędzie Cię widzę, a unosząca się woń cynamonu ciągle mi o Tobie przypomina. na ulicy szukam Cię w tłumie chociaż wiem, ze tak naprawdę nigdzie Cię nie spotkam. boli. kurewsko boli .
|
|
 |
|
i Ci uprzykrzę życie aż do śmierci, bejbe.
|
|
 |
|
Nie wytrzymam tego Twojego ciągłego chlania z kolegami. Wyniszcza to mnie, doprowadza mnie do stanu bezsilności.
|
|
 |
|
nie. dlaczego nie chcę Cię słuchać? a nie zastanawiałeś się nad tym, że ja już po prostu nie mam siły na te gierki? już mam dość tego, że jednego dnia zachowujesz się tak jakbym była dla Ciebie kimś więcej niż koleżanką, a następnego boisz spojrzeć się w oczy. dość. wymiękam stary. myślę, że na moje miejsce pocieszycielki znajdzie się wiele chętnych dziewczynek. w końcu masz takie powodzenie.
|
|
|
|