 |
Takie jest już życie. Śmiejemy się by potem zalewać się łzami. Wywołujemy zazdrość, by potem zazdrościć. Kłamiemy by potem słuchać kłamstw. Kochamy by potem cierpieć.
|
|
 |
Kolejny ponury dzień. Nienawidzę takich dni, wtedy gubię sens życia. Wtedy też mam czas na rozmyślania. Znów postanawiam sobie, że będę lepsza. Tu nie chodzi o to, że jestem zła. Ja po prostu chcę dążyć do ideału, którego nie ma. Oszukuję samą siebie. Wstaję rano i myślę: zaczynam od nowa, będę lepsza! Gówno prawda, nigdy tak nie będzie. Ale po oszukiwać samą siebie można, nie?
|
|
 |
wiesz, jak to jest, gdy Twoje serce przebywa kilka kilometrów od Ciebie? nie wiesz co robić, łzy mimowolnie ciekną po Twych policzkach, oglądasz zdjęcia i przytulasz się do rzeczy przesyconych zapachem ukochanych męskich perfum, palisz, papieros za papierosem.
|
|
 |
jeśli kochasz, to akceptujesz. całą, nie połowę. powinieneś choć spróbować, skinąć palcem, by było lepiej – cokolwiek. ja za nas dwoje nie dam rady.
|
|
 |
patrz, doczekałeś się dnia, w którym nie mam już uśmiechu na ustach .
|
|
 |
byłoby świetnie gdybym dawała radę tak jak nie daję.
|
|
 |
po jakimś czasie tylko ból jest dla nas inspiracją..
|
|
 |
Nie lubiła swojego uśmiechu bo nie lubiła niczego co sztuczne.
|
|
 |
Stanęła przed lustrem i uświadomiła sobie, że jej oczy gasną.
|
|
 |
-Kochanie wiesz że skradłeś mi serce ? -nie będziesz mnie kurwa od złodziejów wyzywać, szmato.
|
|
 |
-Mogę cię o coś zapytać? Dlaczego wybrałaś właśnie jego? -Ja go nie wybrałam. -Jak to? -Myślisz, że wybrałabym kogoś kto myśli tylko o sobie? Ma mnie gdzieś i rani na każdym kroku? -A ja myślałam że ty go kochasz. -Kocham chociaż nie powinnam. -Ale wcześniej mówiłaś, że… -Tak, wiem co mówiłam. Jednak wybór nie ma nic wspólnego z miłością. Miłość przychodzi nawet kiedy jej nie chcemy. Taka już jest. Sprawia, że się zakochujemy zwykle w niewłaściwych osobach. -Czyli on jest niewłaściwy? -Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo
|
|
 |
Nie mam dłużej siły zmagać się z jego obojętnością. Poddaje się.
|
|
|
|