 |
-Widzisz ją ? -Widzę. -A znasz ją ? -Znam. -Nieprawda...wydaję Ci się, że ją znasz...Powiedz mi śmieje się ? -Owszem i to często. -Tak Ci się tylko wydaję. -Przecież wiem co widzę ! -Widzisz to co chcesz widzieć...myślisz, że jest szczęśliwa ? -No raczej tak. -Pudło...Uśmiech maskuje to co naprawdę w niej siedzi... -Czyli co ? -Przecież twierdzisz, że ją znasz . Więc czemu pytasz ? -A nie wiem... -Mało kto wie co naprawdę myśli, czuje, pragnie, lubi, kocha, nienawidzi, szanuje, jaka jest, bo wciąż udaje, że jest spoko...
|
|
 |
pragnę, abyś został moją definicją szczęścia .. wymagam za wiele ?
|
|
 |
- tato, jak poznałeś mamę? - aaa, kiedyś zaczepiłem ją na facebooku.
|
|
 |
nie, nie jestem piękna. nawet nie staram się być piękna, bo po co?po co mam zwabiać, nęcić i korcić skoro i tak z tego nie korzystam?po co mam zwiększać liczbę zachorowań na depresję, złamane serce,zatracone nadzieje? po co mam krzywdzić ludzi? jaki jest w tym cel?nie, nie jestem piękna. nie chcę być.
|
|
 |
jesteś jedno miejsce wyżej od Nuteli na mojej liście słodkości.
|
|
 |
-Hej na co czekasz ? -Na gówno ! -yyy .. szkoda. Myślałem że na mnie. - Jedno drugiego nie wyklucza..
|
|
 |
'Znam dużo ludzi , którzy mają jakieś pasje i wiem, że w życiu dużo osiągną. A ja? Zamykam się w pokoju, dużo śpię, płaczę. Tak dużo czasu spędziłam w tych czterech ścianach. I teraz, nawet gdybym wyzdrowiała, nie potrafiłabym być szczęśliwa. Ten ciężar niewykorzystanych szans, te wszystkie dni spędzone w pokoju podczas gdy inni korzystali z życia. Nie potrafiłabym żyć po tym wszystkim.'
|
|
 |
Uciekam. Jak przed jakimś cholernym psychopatą. Jestem coraz dalej, głębiej. Już nie możesz mnie dotknąć, poczuć, pocałować. Nie możesz wejść do mojego świata, nie wpuszczę cię. Jesteś kolejnym, małym człowieczkiem, który chce mnie zniszczyć. Kolejnym, nic nie wartym. Czego chcesz? Co ja ci takiego zrobiłam, że chcesz mnie zniszczyć, psychopato? Nic mi nie zrobisz, przecież nie możesz mnie dotknąć. A jednak... Mieszasz mi w głowie, niszczysz. Jak ty to robisz ? Drogi psychopato, wyjdź z mojej głowy.
|
|
 |
Uchodzę za bezuczuciową sukę i często obwiniam innych za nieudane próby spełnienia swoich marzeń. Zapomniałam dodać, że zawsze wygrywam, kocham się droczyć i mam cholernie chamskie teksty, które potrafią zamknąć pysk nawet dobrze wyszczekanemu szczeniakowi. Tak to ja. Nie będę przepraszać za to jaka jestem. Jeśli uraziłam Cię swoim tekstem to albo nie masz poczucia humoru albo musiałeś na to zasłużyć. Z góry mówię, że ranie i znajomość ze mną jest chujowa jeśli oczekujesz czegoś więcej ode mnie, więc twoje złamane serce mnie nie interesuję, chyba, że jesteś moim przyjacielem. Tak, to dla nich poświęcam wszystko. Słowa : pomocy, nie radzę sobie - nie ma siły, żeby ktoś zatrzymał mnie przed pomocą moich ziomków. Wiem, zatracam się powoli w tym, bo ich szczęście jest ważniejsze niż moje. Sama sobie nie radzę, ale czy to ważne? Oni mają te jebane endorfiny, dla mnie podwójne szczęście, a kiedyś....kiedyś ogarnę swój syf, będę lepsza, bardziej szczęśliwa, czy coś tam.
|
|
 |
Jeżeli dwoje ludzi decyduje się być ze sobą to znaczy, że od tej pory nie liczy się już "ja" lecz "my", liczą się wspólne potrzeby, wspólne plany, wspólne marzenia, wszystko staje się jednością. Z dwóch ciał powstaje jedna dusza, jedno serce. I nieważne czy to jest pierwsza miłość, druga czy dziesiąta, zawsze należy traktować ją jako jedyną, wyjątkową i niepowtarzalną, a przede wszystkim o s t a t n i ą.
|
|
 |
Jak kogoś nie lubię to nazywam go chujem, proste.
|
|
 |
tak ogólnie rzecz biorąc to jest chujowo pod każdym względem.
|
|
|
|