 |
|
Kiedyś podejmiesz decyzję o powrocie do mnie, nie wiedząc o tym jak się czuję, co myślę i czy nie jestem akualnie w związku z innym facetem czy może umarłam. Rozczarujesz się widząc mnie z innym kolesiem, w miejscu gdzie kiedyś spędzaliśmy dużo czasu wspólnie, może właśnie będę odpalała fajkę - pamiętasz jeszcze jak tego nienawidziłeś ? A może tylko udawałeś jak wszystko inne? Muszę przyznać, że chwilo czuję samotnie, ale gdy pomyślę o Tobie przechodzi mi natychmiastowo. Twoja miłość do mnie była toksyczna.
|
|
 |
Nocne rozkminy czas zacząć, może do 3 się wyrobie // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Powiedz mi jaki to ma sens? Zerwał ze mną. Przyjęłam to do wiadomości, przynajmniej tak mi się wydawało wtedy. A teraz? Przypadkiem, gdy wchodziłam do pokoju brat oglądał Harrego Pottera. I co? Łzy. W oczach pojawiły się łzy. Nie było to nic dobrego, bo wróciły wspomnienia, wróciło to co czułam podczas oglądania tego filmu w clubie. We dwoje. Zabolalo, bo poczułam, że tak już nie będzie. Że to było i minęło. Tylko dlaczego? Do cholery jasnej. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Nie wierzę, że jest moja, że te sto sześćdziesiąt trzy centymetry zawierające w sobie cały wszechświat należą do mnie, że mogę błądzić dłońmi po jej plecach rysując nowe, nieodkryte jeszcze przez nas drogi, że mogę dostrzegać niekończący się horyzont w błękicie jej oczu, że mogę szukać odpowiedzi na swoje pytania w burzy loków opadających zwiewnie na ramiona. Szczypię się w dłoń, bo nie wierzę, że mogę trzymać ją za rękę, że nasze dłonie tak idealnie do siebie pasują, jakby były dla siebie stworzone, że w swoich spojrzeniach odnajdujemy siebie, że uśmiechy w pocałunku spajają się tworząc idealną całość. Mógłbym pisać o Niej wiersze, piosenki czy poematy, ale żadne z tych dzieł nie odda jej idealności, jaką posiada w sobie. Mogę kartkować słowniki, encyklopedie czy siedzieć całymi dniami w internecie, by znaleźć słowo, które mogłoby ją określić, ale to wszystko na marne, bo ona jest wyjątkowa, jest ostoją i portem do którego po wielkim oceanie błędów udało mi się dobić./mr.lonely
|
|
 |
|
Może kiedyś uda mi się zapomnieć o twoim istnieniu w moim życiu i nauczę się żyć bez Ciebie. I chociaż nie będzie łatwo się żyło bez twojej obecności to przynajmniej spróbuję to zrobić. I wiem, że jeszcze nie jeden raz zaczne tęsknić, to przynajmniej nikt mi nie zarzuci, ze się nie staram... Bo pokaże wtedy,ze mam silną duszę i serce pomimo wszystko. Przecież nie jestem i nigdy do końca nie byłam dziewczyną bez serca. Może to był mój główny błąd, który tak naprawdę niszczył nie tylko mnie, ale też moją egzystncję.
|
|
 |
Kurwa i to uczucie, że nigdy nie będzie tak samo. Do cholery z tym wszystkim ! // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Zabieram tylko wspomnienia upychając je w ciasnym kącie mojego serca, by nikt ich nie zauważył, by nikt nie pytał co się stało i dlaczego tak, dlaczego kolejny raz się nie udało. Zakrywam twarz dłońmi i mam pewność, że tylko Ty nie zapytasz dlaczego płaczę. Jestem taki słaby, że tylko Ty możesz wynieść mnie na powierzchnię./mr.lonely
|
|
 |
|
są ludzie, których nie zamieniłabym za porsche, są z nimi takie wspomnienia, że gdyby je przeliczyć na złotówki to byś się nie wypłacił.
|
|
 |
Znowu przeglądam Twoje zdjęcia, zawsze to robię kiedy jesteśmy po kłótni, a moje serce przepełnia gorycz i chęć pójścia i przeproszenia za wszystko, nawet za to, czego nie zdażyłem jeszcze zrobić, a z pewnością spieprze. Próbuję powstrzymywać łzy, kiedy biję się z myślami, kiedy zaczynam rozumieć, że przez moje błędy, mogę Cię stracić, a przecież tak kurwa mocno Cię kocham. Jestem samolubny, chciałbym mieć Ciebie tylko dla siebie i wiem, że to błąd, wiem, że masz swoje życie i wiem również, że gram w nim główną rolę, ale czasem zapominam, że są też inni. Przytulam zdjęcie do piersi i zamykam oczy by na chwilę odpłynąć w błogi stan, w stan pewności, że jeszcze jutro się spotkamy, że schowam dumę do kieszeni i wtulę się w Twoje ramiona, które są jedynym ukojeniem na bolące serce. Zawodzę Cię tak często, jednak mógłbym za Ciebie zabić, bo Ty jesteś moim życiem, bo to jedna z tych odmian miłości, której nie każdy doświadcza, a każdy pragnie./mr.lonely
|
|
 |
Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców, te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat, tą wrażliwość wewnętrznej strony ud, delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion, a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz, czy to realne, możliwe, ale wiesz, wiesz, że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry, które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała, a gęsia skórka wstępuje na kark, kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje, zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi, a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.
|
|
 |
"tylko Ciebie świat pragnie. to on marzy by układać Cie do snu na swoim podłożu. Twój uśmiech decyduje czy wyjdzie słońce, tylko Twoje oczy pokazują nuty do których ludzie grają i się bawią. tylko Twój głos szepta melodie do mego ucha która zabiera mnie na koniec świata i krok dalej."-dla.niej
|
|
 |
"patrząc w Twoje oczy czuje w sercu że one nadal potrafią mnie kochać."-dla.niej
|
|
|
|