 |
Tak ciężko uwierzyć, że to tylko chwilowy kryzys, bo te momenty już za bardzo bolą, a rany nie chcą się goić, bo ciągle posypujemy je solą./esperer
|
|
 |
Tutaj gdzie żyjemy nie ma słońca,
Bóg o nas zapomniał.
Bo tutaj gdzie żyjemy musisz mieć w
sobie siłę, żeby temu życiu sprostać.
|
|
 |
Ja będę tam stać, płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg, moja wiara, całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią, wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta.
|
|
 |
(...) Gasisz papierosa i ta myśl ucieka z dymem
Serce jest spokojne, bije rytmicznie jak werbel
Zaparzasz kawę, tak bardzo lubisz kofeinę...
|
|
 |
W powietrzu dookoła czuć jeszcze nikotynę
|
|
 |
Popełniam wiele błędów. Niektóre krzywdzą mnie samą, ale gorsze są te, w których przez moją głupotę cierpią bliskie mi osoby./esperer
|
|
 |
-Pocałowałaś się z nim?!-Szarpnął mnie za nadgarstek, a ja tylko wzruszyłam ramionami, jedyne co czując to ogromny ból głowy od kaca.-No kurwa, odpowiedz!-Wrzasnął, a ja wybełkotałam.-Nie, nigdy nie zrobiłabym tego mojemu chłopakowi, przecież wiesz.-Widziałam tą ulgę na jego twarzy, a potem mocno mnie do siebie przytulił.-To dobrze, bo inaczej musiałbym dać Ci w ryj.-Boże, jak dobrze mieć takich kumpli, którzy zawsze są gotowi postawić mnie do pionu./esperer
|
|
 |
sobotni wieczor z najlepszym mezczyzna na swiecie - Jack Daniels *.* wisniowa cygaretka i dobry rap.
|
|
 |
To takie dziwne uczucie wracać do miejsc, w których kiedyś było się tak cholernie szczęśliwym i do osób, które wywoływały uśmiech na twarzy. Wtedy sądziłam, że lepiej być nie może, a dzisiaj? Dzisiaj idąc tam mam pewność, że wtedy musiało się zjebać, żebym teraz wszystko mogło się naprawić i stać lepszym./esperer
|
|
 |
To nie tak, że przestałam go kochać, bo nadal jest dla mnie ważny. Po prostu moje serce zdołało pomieścić te dwa uczucia i wybrało, które jest ważniejsze./esperer
|
|
 |
Nie znała smaku wódki, seksu ani papierosa.
Śniła o księciu, co dzień marzyła z rana,
chciała poczuć jak to jest, bo nigdy nie zakochana.
Ciągle czekała, na swego księcia czekała,
a przewrotny los, podesłał jej, nie lada pana.
|
|
|
|