 |
Dlaczego nie umiem reagować adekwatnie do sytuacji?
Jeśli się tego nie nauczę, to przepadłam...
Uśmiecham się, kiedy chce mi się płakać, milczę, kiedy chcę coś powiedzieć,
zgadzam się, kiedy cała moja dusza krzyczy: nie!
Już nic więcej nie powiem, bo musiałabym chyba poderżnąć sobie żyły...
|
|
 |
Kiedy on już gwałci Cię wzrokiem, przytrzymaj go,zrób mu ochotę ,a potem wyjdź -niech obliże się smakiem.
|
|
 |
Wiem, że niełatwo mnie kochać, ale nie mógłbyś chociaż spróbować?
|
|
 |
tęsknotę do Ciebie, przelewam na miłość do kota. Nie żebym Cię szantażowała, ale jeżeli się nie odezwiesz, to będziesz miał na sumieniu kota, który zdechnie z zagłaskania lub przekarmienia.
|
|
 |
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i po...dszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej.
|
|
 |
przysuwasz się. oblewasz moją szyję płonącymi pocałunkami. nie odsuwam się, wręcz przeciw swojej woli zbliżam twarz ku twoim ustom. - jesteś moim światem - szepczesz, łapczywie chwytając oddech. twoje usta lądują na moich, a Twoje słowa nie chcą wylecieć z mojej głowy. odsuwam Cię, poprawiam sukienkę i uciekam, mówiąc Ci, że jesteś nikim. że dla mnie, nie znaczysz nic.
|
|
 |
Jak Cie miłość pierdolnie, to się nie pozbierasz! / demoty ;d
|
|
 |
NIe chciałabym być batmanem , nawet nie supermenem , lecz chciałabym umieć cofnać czas !
|
|
 |
Pamiętam jak brałeś mnie na kolana , tak zwyczajnie . Ja oczwiście śmiałam się , gdy nagle powiedziałeś `Kocham Cię` a ja odrzekłam , że wiem i temat nigdy już nie powrócił , aż do momentu , gdy zdałam sobie sprawę ja `Ja Ciebie też ` < 3
|
|
 |
- Proszę naucz mnie !
- czego ?
- tego jak można mieć tak wyjebane na ludzi . Jesteś mistrzem .
|
|
 |
Nie wiesz jak wygląda moje serce , więc nie mów mi , że jest ok !
|
|
|
|