| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | miał coś cudownego, miał serce które kochało mnie 24 h na dobe. ~schooki~ |  |  
             
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | zaliczyłam dno, pozbierałam się kilka
razy, wybaczałam setki ale nie
potrafiłam zapomnieć, tak trudno jest
żyć nie mając wsparcia, tak źle jest nie
mieć nikogo na tym świecie. ~19995~ |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem zepsuta, wypełniona wiórami
wspomnień. ~19995~ |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | Dobra kobieta z kiepskim sercem. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | Obiecaj mi, że pewnego dnia
będziemy wracać do jednego domu,
zasypiać i budzić się w jednym łóżku,
jeść śniadanie w jednej kuchni,
parzyć sobie nawzajem kawę po
nieprzespanej nocy, dawać sobie
całusa przed wyjściem do pracy, na
uczelnie, czy gdzieś, a potem wracać,
znowu, do siebie. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | Czasami siedzę patrząc na Twoje
zdjęcie, zastanawiam się czy Tobie
również zdarza się o mnie myśleć. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | Bo miłość jest wtedy, kiedy kogoś za
bardzo lubimy. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | I na łące kwiatów wydeptać ścieżkę
szczęścia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | usiadła na łóżku, próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno - na zewnątrz strasznie wiało, a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'- zapytał, stojąc za Nią, i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie' - powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź' - cicho szepnęła, odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć, po czterech latach?'-krzyknął. 'wynoś się'- wydarła się najgłośniej jak potrafiła, po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się, patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę, udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu' - powiedział, zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł, osunęła się na podłogę, zasłaniając buzię ręką, by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli, by tylko znowu nie być tą słabszą... / veriolla |  |  |  |