 |
|
Możesz mnie nawet, zabić ale kochać Cię i tak nie przestanę.
|
|
 |
|
Uwierzyłam Ci. I znów skończyło się tym, że dostałam zajebistego kopniaka za swoja naiwność.
|
|
 |
|
Umieram z bólu, z niepokoju o Ciebie, z miłości, z tęsknoty, ze wszystkiego po kolei, a Ty..
|
|
 |
|
Najbardziej boli to, że byłam tak blisko.
|
|
 |
|
Zbyt wystarczająco długo karzesz na siebie czekać, wróć już.
|
|
 |
|
Nie, właściwie to nie jest źle. Są przyjaciele, jest nadzieja, głośny śmiech. jest prawie tak jak być powinno.
|
|
 |
|
Nie, właściwie to nie jest źle. Są przyjaciele, jest nadzieja, głośny śmiech. jest prawie tak jak być powinno.
|
|
 |
|
Już nawet nie wiem jak mam reagować na myśl o Twej osobie: Płaczem? Śmiechem? A może obojętnością?
|
|
 |
|
Zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością, że ktoś Cię kocha. Zupełnie inaczej się żyje, gdy ma się dla kogo.
|
|
 |
|
Cały nasz dialog to gigabajty bzdur, szum, brak zasięgu.
|
|
 |
|
Daje sobie spokój. Mija tydzień, miesiąc, powoli wszystko wraca do rzeczywistości, a potem on się odzywa i od nowa jebie mi cały świat.
|
|
 |
|
Stoisz i patrzysz jak odchodzi ktoś, kto był dla Ciebie całym światem, ktoś bez kogo nie wyobrażałaś sobie ani jednego dnia, a teraz każdy kolejny dzień będzie musiał Ci pomóc zapomnieć o tym wszystkim co Was łączyło..
|
|
|
|