 |
Przyszłam do domu kompletnie wykończona, fizycznie i psychicznie. Cisnęłam torbą o ziemię i ze łzami w oczach z furią włączyłam laptopa. Usiadłam na krześle i schowałam twarz w dłoniach czując, jak ciepłe łzy spływają po zmarzniętych policzkach. Dawno nie czułam się aż tak źle. opuściłam ręce i wzrok mój padł na mały papierek po cukierku, który leżał na klawiaturze. było na nim wydrukowane małą czcionką jedno zdanie: "Nie jesteś sama". Dziękuję, Siostrzyczko. ♥
|
|
 |
Poznasz, że jestem szczęśliwa gdy zobaczysz radość w moich oczach, a nie na ustach.
|
|
 |
Im szerszy uśmiech i głośniejszy smiech, tym głębiej skrywane największe cierpienie.
|
|
 |
Mamo, kocham skurwysyna. Wiem, że chciałaś dla mnie księcia z bajki, ja też o tym marzyłam, ale mamusiu, cóż, mam tylko tego dupka./esperer
|
|
 |
I co z tego, że się upijamy i imprezujemy do upadłego? Co z tego, że często mamy urwany film? Co z tego, że w portfelu obok hajsu na ziele, nosimy przepaloną lufkę? Co z tego, że jesteśmy tak kurewsko zepsuci? Co z tego? Jesteśmy młodzi, wolni i mamy tak cholernie porysowane serca./esperer
|
|
 |
Wyrośniesz z ssania kciuka przed snem, z pluszaków, z dobranocek i wiary w to, że pod Twoim łóżkiem kryją się potwory. Wyrośniesz z dziecinnych problemów, tylko po to,żeby wpierdolić się w nowe, które w przeciwieństwie do starych, porysują Ci tak serce,że będziesz wyć z bólu./esperer
|
|
 |
Możesz po prostu odebrać telefon i powiedzieć mi gdzie jesteś, czemu tak daleko ode mnie? /esperer
|
|
 |
Jestem sama, Nawet siebie już nie mam.
|
|
 |
"Musisz mi pomóc, dziś teraz już, bo jutro może być za późno"
|
|
 |
uśmiechnij się. nikogo nie obchodzi jak naprawdę się czujesz.
|
|
 |
|
albo jestem zbyt wrażliwa, albo to ludzie tak mocno krzywdzą.
|
|
 |
"Odpowiadałem na listy i e-maile (...) a pomocą krótkich formułek mających niewiele wspólnego z tym, jak żyłem i jak się czułem: wszystko w porządku, pogoda jak marzenie (...). A kiedy listy i e-maile najpierw zaczęły przychodzić rzadziej, a wreszcie ustały zupełnie, nie było mi przykro." / S.K.
|
|
|
|