 |
Jeśli Ci zależy, znajdziesz czas nie mając ani jednej chwili.
|
|
 |
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz? Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już i chciałbym dziś mieć już pod nogami pewny grunt i żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
|
|
 |
Kochasz. Jak na złość - nieszczęśliwie. Nie potrafisz wziąć się w garść. On się pojawia i znika. Rozbudzi w Tobie nadzieje, a potem każe Ci odejść, nie potrafiąc nawet powiedzieć tego wprost. Nie przez gadu-gadu, telefon, czy facebook'a - wprost. Zero szacunku. Następnie znów wraca, a wraz z nim Twoje uczucia, którymi go darzysz. Niekończąca się zabawa, w której zwycięzcą okazuję się osoba, której... mniej zależy. Ty nie powiesz mu „odejdź”, bo w głębi duszy boisz się, że go stracisz. Nie dociera do Ciebie, że on, jego uczucia i jego miłość - już od dawna do Ciebie nie należą. A on? On wraca tylko po to, by zaznaczyć teren, bo dupek doskonale wie, ile dla Ciebie znaczy. Dla niego jesteś niczym zabawka rzucona w kąt, która co jakiś czas wraca do jego łask.
|
|
 |
codziennie sobie wmawiam ,że jutro na pewno się odezwiesz.
.
|
|
 |
Najlepiej, nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości, opcji. Daruj sobie myślenia o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
 |
wypij ostatniego kielona wódki, zamknij oczy i pomyśl że kiedyś i tobie się uda w miłości.
|
|
 |
Czasem chcemy walczyć o coś, co kompletnie nie ma sensu, i zdajemy sobie sprawę z tego dopiero po fakcie.
|
|
 |
|
przeważnie wszystko co robimy wynika z tego, co zrobili nam inni ludzie.
|
|
 |
Nie wierzę w twoje oczy, jak się nie wierzy w niebo.
|
|
 |
Może jeśli powoli zacznę Ci znikać, jeśli będzie mnie z każdą minutą coraz mniej, jeśli w rezultacie zniknę całkiem.. może zrozumiesz.
|
|
 |
Rozpieprza mnie fakt, że przecież mogliśmy..
|
|
 |
Wszystko co było puścić z dymem, pierdolić ten cały sentyment.
|
|
|
|